Chrześcijańska szkoła tańca "Amen" rusza z pierwszym w Polsce programem "Roztańczona parafia". Na razie poszukuje chętnych na instruktorów tanecznych, którzy wezmą udział w bezpłatnym szkoleniu, by w przyszłości uczyć tańca w swoich parafiach. - To nasza iskra, by ożywić parafie - mówi Mateusz Zapart.
Chrześcijańska szkoła tańca "Amen" działa od 6 lat. Obecnie realizuje misję budowania relacji, także tych międzypokoleniowych. Przez różnego rodzaju wydarzenia przez tę szkołę przewinęły się setki osób. - Nasze imprezy, odbywające się co dwa miesiące, przyciągają ludzi w różnym wieku - zarówno 18-latków, jak i 60-latków. Rozeznajemy na co dzień swoją misję; zaczęliśmy od duszpasterstw akademickich, a pewnego dnia usłyszałem słowa o. Adama Szustaka, który zwrócił uwagę, że parafie potrzebują ożywienia. Wtedy mnie olśniło. Przyszedł przebłysk czegoś nowego, świeżego. Służba parafii jest tym błyskiem. Tyle o niej myślałem, że nie mogłem spać przez trzy noce - opowiada z pasją Mateusz Zapart, tancerz, choreograf, instruktor oraz założyciel chrześcijańskiej szkoły tańca.
Jego zdaniem, taniec to bardzo proste i praktyczne narzędzie, które może nieść zmianę i stać się iskrą ożywienia parafii. Chodzi o to, żeby integrować społeczność parafialną oraz wzbogacić jej stronę towarzyską, która potem przełoży się na jedność duchową. - Już jakiś czas temu zauważyliśmy ogromną potrzebę relacji w Kościele. Szkoła tańca "Amen" właśnie na tym się opiera - na budowaniu relacji. Nie chodzi nam o to, żeby występować z tańcem na turniejach, ale żeby tworzyć relacje wśród wiernych, szczególnie po pandemii. Ciągle po głowie chodzi mi to przekazywanie znaku pokoju w czasie Eucharystii. Ja się uśmiecham i wystawiam rękę do osoby obok w ławce, a naprzeciwko mnie wita mnie smutna mina i człowiek, który nawet nie patrzy mi w oczy. Kościół nie powinien być zimny - uważa M. Zapart.
Po kursie tańca ludzie będą siebie kojarzyć i rozpoznawać się w innych miejscach, np. na Mszy św. w parafii. Zawiążą się znajomości międzypokoleniowe. - Może jakaś seniorka nie będzie już osamotniona i będzie mogła się do kogoś zwrócić o pomoc. Ja się wychowałem we wspólnotach międzypokoleniowych i bardzo sobie to ceniłem. W "Amen" postrzegamy Kościół jak rodzinę - to ludzie, którzy wyznają Chrystusa i są dla siebie bliscy. Powinniśmy się znać i pomagać sobie, wtedy razem jako wspólnota przeskoczymy każdą przeszkodę - opowiada Mateusz. Zaznacza, że taniec jest narzędziem do budowania relacji i bezpieczną formą aktywności fizycznej, która integruje i pomaga w komunikacji. Po 6 latach w szkole tańca widzą tego namacalne owoce.
Program "Roztańczona parafia" ruszył we Wrocławiu. Ma on trzy poziomy - instruktor, ambasador i uczestnik. Żeby rozruszać projekt, potrzebni są najpierw instruktorzy. Dlatego szkoła "Amen" zaprasza na szkolenie instruktorskie. To 4 dni intensywnej nauki i praktyki, które przygotują chętnych do poprowadzenia parafialnych kursów tańca. Szkolenie jest darmowe, a późniejsze prowadzenie kursów po takim szkoleniu będzie formą pracy z wynagrodzeniem.
Całodniowe, 8-godzinne szkolenia odbędą się we Wrocławiu, w świetlicy "Tobiaszki" przy al. Kasprowicza 26. w terminach: 6 września (cz. 1), 7 września (cz. 2), 13 września (cz. 3) i 20 września (cz. 4). ZAPISY TUTAJ.
W tym czasie przyszli instruktorzy mogą nauczyć się tańca użytkowego od podstaw (poziom P0). Otrzymają wiedzę, na co zwracać uwagę, ucząc innych, zwłaszcza początkujących, jak prowadzić zajęcia według autorskiego schematu szkoły tańca "Amen". Otrzymają narzędzia w postaci słownictwa instruktorskiego, w zakresie komunikacji z grupą, z psychologii tańca i pracy instruktora. - Chętni na instruktora muszą spełnić kilka warunków. Trzeba być pełnoletnim, wierzącym w Boga człowiekiem, z sercem do tańca i z poczuciem rytmu. Czyli wiesz, gdzie jest "raz" w piosence. Nie musisz być mistrzem tańca - nauczymy cię wszystkiego, co potrzebne - zachęca założyciel szkoły tańca "Amen".
Już 16 osób zgłosiło się na kurs. Także kilkanaście wrocławskich parafii dało zielone światło na organizowanie u nich tanecznych spotkań. Każdy może zostać także ambasadorem i zanieść informację o programie "Roztańczona parafia" do swojego proboszcza czy wikariusza.
Każdy, kto chciałby sprawdzić, w jakiej parafii odbędą się kursy tańca lub zgłosić się na instruktora, ambasadora lub uczestnika projektu, powinien wejść na stronę www.chrzescijanskaszkolatanca.pl. Tam znajdzie potrzebne formularze i wszystkie niezbędne informacje, np. listę parafii, które dołączyły do programu.
- Taniec jest świetnym narzędziem, które ma charakter międzypokoleniowy i wzbudzający optymizm. Wspólna aktywność fizyczna z drugim człowiekiem buduje dużo mocniejszą więź niż zwykła rozmowa. Spotkanie na Mszy św. jest najważniejszą sferą parafii, ale Eucharystia musi się urzeczywistniać w codziennym życiu. Dla wielu ludzi wiara zamyka się w ścianach kościoła. A my chcemy tworzyć przestrzeń otwartą. Pokazujemy, że można być katolikiem i w bardzo naturalny sposób mówić o Bogu - nie tylko przez tradycyjną pobożność. Chodzi o zaproszenie Boga do każdego oddechu, także w tańcu - podsumowuje M. Zapart.
Cały projekt wsparł bp Maciej Małyga, wrocławski biskup pomocniczy. - Parafia to miejsce wspólnoty, relacji, komunii. Wyrażają się one w różny sposób i w różnym czasie - przez liturgię, spotkania, ale także przez taniec. Dlatego zachęcam do udziału w tym projekcie, który może ożywić nasze relacje z innymi wiernymi w naszych parafiach - podpowiada bp Małyga.