To nie jest prezentacja obrazów słynnego malarza, a jednak możemy z niej się dowiedzieć mnóstwa rzeczy o samym twórcy, jego sztuce i o tym, jaki miał wpływ np. na nasz sposób postrzegania niektórych biblijnych wydarzeń.
Do 30 listopada br. można oglądać pierwszą w historii wystawę, która pokazuje fascynację sztuką Petera Paula Rubensa (1577–1640) na ziemiach historycznego Śląska, jej oddziaływanie na innych artystów czy kolekcjonerów. Okazuje się, że inspiracje twórczością Rubensa można dostrzec w bardzo wielu dziełach – np. ukazujących Wniebowzięcie NMP. Jeden z takich obrazów znajduje się np. w kościele we wrocławskiej Leśnicy.
Przygotowanie ekspozycji było poprzedzone kilkuletnimi badaniami. Wśród 200 zabytków znajdują się m.in. po raz pierwszy wystawiane w Polsce rysunki Michaela Willmanna (który również znalazł się pod wpływem sztuki Rubensa), brukselska tapiseria z ok. 1650 r. (ze sceną śmierci rzymskiego konsula Publiusza Decjusza Musa), grafiki Rubensa pochodzące z dawnych wrocławskich zbiorów.
Już za życia Rubensa śląscy artyści stykali się z jego sztuką. Wśród nich byli np. wrocławski malarz Johann Lichtenstein. Jak zauważa dr hab. Piotr Oszczanowski (współkurator wystawy wraz z dr. Aurelią Zduńczyk) w XVIII w. prawie we wszystkich największych prywatnych kolekcjach na Śląsku znajdowały się dzieła, które właściciele uznawali za prace Rubensa (inna rzecz, że często tak im się tylko zdawało, lecz potwierdza to swoistą modę na tego malarza).
Wystawa przypomina m.in. dzieło samego Rubensa „Święta Rodzina z gołębicą”, które niegdyś znajdowało się w pałacu w Brzezince koło Oleśnicy – należącym przed II wojną światową do rodziny von Kospoth, a obecnie zrujnowanym. Na wystawie znajdziemy jego reprodukcję; oryginał znajduje się obecnie w County Museum of Art w Los Angeles.
Więcej w GN nr 27 na 6 lipca. Także w wydaniu elektronicznym: TUTAJ