Wakacyjne przejścia przez Drzwi Święte. Służba liturgiczna z Brzegu poznaje Włochy

Ministranci i lektorzy z parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Brzegu zwiedzają najciekawsze miejsca we Włoszech. Przeszli przez Drzwi Święte w Rzymie i to Wieczne Miasto zrobiło na nich największe wrażenie.

Tę pielgrzymkę planowali już od dawna. - Bardzo chciałem, żeby ministranci z naszej parafii zobaczyli Rzym, nawiedzili cztery bazyliki papieskie. A nie mogło być lepszej okazji niż rok jubileuszowy. Od kilkunastu miesięcy organizowaliśmy różne akcje, zbiórki, przygotowaliśmy kalendarze parafialne, paschaliki na Wielkanoc i inne rzeczy. Rozprowadzaliśmy je, a dochód był przeznaczony na wyjazd. Otrzymaliśmy także dofinansowanie z wrocławskiej Caritas. Uznałem, że pieniądze nie mogą być przeszkodą dla chłopaków - mówi ks. Mateusz Smaza, wikariusz z parafii Miłosierdzia Bożego w Brzegu.

Głównym celem pielgrzymki był Rzym, ale brzeska grupa odwiedziła również Florencję, Asyż z grobem bł. Carla Acutisa - patrona dzieci, oraz Padwę i Wenecję. - W Asyżu spotkanie z bł. Carlem było naprawdę poruszające, szczególnie dla rodziców. Niektórym poleciała łza po policzku. W Rzymie przede wszystkim chcieliśmy przejść przez Drzwi Święte we wszystkich bazylikach. W trzech z nich przeżyliśmy także Eucharystię - opowiada ks. Smaza.

Kulminacyjnym i pięknym momentem wyjazdu była pielgrzymka z Krzyżem Jubileuszowym do Drzwi Świętych bazyliki św. Piotra w Watykanie. W drodze cała grupa modliła się, śpiewała pieśni i słuchała ałowa Bożego. A po przejściu przez Drzwi Święte odmówiła wyznanie wiary przy grobie św. Piotra.

Oprócz bazylik pielgrzymi z Brzegu zwiedzali najważniejsze zabytki Rzymu. Mieli także, zgodnie z planem, dzień odpoczynku na plaży i kąpiel w morzu.

Kamila Borkowska to mama jednego z ministrantów. Wybrała się na pielgrzymkę razem z 13-letnim synem, który od 4 lat służy przy ołtarzu. - Myślę, że to bardzo ciekawy sposób spędzenia wakacji. Mój syn ma na imię Karol Franciszek, więc odwiedził groby papieży imienników. Nigdy nie byliśmy w Rzymie i Watykanie, a to był najważniejszy punkt pielgrzymki. Dla mnie najistotniejsze okazało się nawiedzenie grobu św. Jana Pawła II, który był nam bardzo bliski, gdy żył. Teraz jest świętym, do którego się regularnie modlimy i prosimy go o wstawiennictwo - opowiada pani Kamila.

Duże wrażenie zrobiło na niej miejsce, gdzie Jan Paweł II został postrzelony. Tam, w posadzce placu św. Piotra, została wmurowana tablica. Ważne było dla niej także przejście przez wszystkie Drzwi Święte. - Już od miesięcy mówimy o trwającym roku jubileuszowym, ale w Brzegu tego tak mocno jak w Rzymie nie odczuwamy. Oczywiście korzystamy z różnych okazji do świętowania i modlitwy, bo nasz kościół jest świątynią jubileuszową, ale to w Rzymie właśnie poczułam moc tego jubileuszu. Kiedy mogliśmy przejść od Zamku Anioła do bazyliki św. Piotra w Rzymie, przez Drzwi Święte z Krzyżem Jubileuszowym. Modliliśmy się w upale, ale wysoka temperatura nie była tak męcząca. Czułam się trochę jak chrześcijanie w poprzednich wiekach - mówi mieszkanka Michałowic pod Brzegiem.

Oczarowały ją bazyliki włoskie ogromnych rozmiarów. Podziwia, jak człowiek kilkaset lat temu, bez współczesnej technologii, mógł budować takie cuda architektury. - To naprawdę niesamowite arcydzieła sztuki. Człowiek potrafi swoimi umiejętności i talentami chwalić Boga - zachwyca się K. Borkowska.

Jan Drozd jest lektorem w brzeskiej parafii od 4 lat. Wybrał się na pielgrzymkę, by odpocząć i duchowo się wzmocnić. Bywał już we Włoszech. - Zwiedzaliśmy dużo świętych miejsc. Szczególnie kościoły robią na mnie wrażenie. Lubię je poznawać. Na pierwszym miejscu w swoim prywatnym rankingu postawiłbym bazylikę w Watykanie. Jej rozmiar, a przy tym dbałość o każdy detal są imponujące. Cieszę się, że mogłem pomodlić się w tych szczególnych miejscach w roku jubileuszowym. Rzym to jednak centrum życia katolickiego. Owszem, jest o tej porze roku gorąco, ale chodzimy na lody, kąpiemy się w morzu. Jest modlitwa i jest rozrywka - podsumowuje 14-latek.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..