- Może nie chroni przed burzami, ale przypomina, że w czasie burz nie jesteśmy sami - mówił o szkaplerzu karmelitańskim ks. Łukasz Kamiński we wrocławskiej parafii pw. Opieki św. Józefa w uroczystość NMP z Góry Karmel.
Kapłan - gość z diecezji płockiej - zauważył delikatność i czułość Boga, przychodzącego przez Maryję. Miewamy różne pytania do Niego, oczekujemy niecierpliwie Bożego działania, a Jego odpowiedzi bywają ciche, dyskretne - jak mały obłok, który dostrzegł prorok Eliasz, jak znak szkaplerza, dotyk dłoni Matki.
Zdjęcia:
- Dziecko, które doświadcza bliskości, niezawodności opiekunów, poczucia bezpieczeństwa, wyrasta na człowieka, który ufa światu, ufa sobie. Jeśli jest inaczej, człowiek czasem przez całe życie próbuje leczyć rany, jakie powstały poprzez chłód, brak bliskości, opieki - stwierdził, podkreślając, że Maryja ofiarowuje to poczucie niezawodnej obecności, wsparcia, pomocy. Uczy, że w wierze chodzi o relację, nie o schemat, o więź, o przyjęcie, nie o perfekcyjność.
- Szkaplerz to nie amulet, ale przypomnienie, że życie duchowe zaczyna się nie od sukcesów, ale od zaufania, od decyzji, by pozwolić Bogu, by był przy mnie - wyjaśniał.
Zachęcał, by widzieć w znaku szkaplerza codzienne "ubieranie się w wiarę"; by on prowokował do tego, by każdego poranka prosić Maryję: "Idź ze mną".
Po Eucharystii odmówiono modlitwę do Maryi, którą odmawiał św. Rafał Kalinowski, odbyła się procesja wokół kościoła z figurą Matki Bożej z Góry Karmel, potem chętni mogli przyjąć szkaplerz karmelitański.
Proboszcz o. Krzysztof Piskorz OCD wyjaśniał, że w kościele powstaje "kącik szkaplerzny". Znajdą się tam nowa figura Matki Bożej Szkaplerznej, a także ikona proroka Eliasza i wypisane jego słowa: "Żarliwością rozpaliłem się o chwałę Pana, Boga zastępów". Przypomniał, że w 3. soboty miesiąca (prócz lipca) co miesiąc w karmelitańskim kościele przy ul. Ołbińskiej szczególnie czczona jest Matka Boża Szkaplerzna. Jej czciciele gromadzą się na Mszy św. o 11.30, potem odbywają się nabożeństwo, procesja z figurą Matki Bożej i spotkanie.