Może zwyczaj świętowania takich jubileuszy powinien się upowszechnić? U św. Anny we Wrocławiu-Oporowie parafianie i przyjaciele zadbali o to, by uhonorować wierną, 60-letnią służbę pana Jerzego Gzowskiego przy ołtarzu.
W uroczystej Mszy św. pod przewodnictwem proboszcza ks. Jarosława Lawrenza wzięli udział lektorzy z różnych parafii – przyjaciele jubilata, od lat podtrzymujący więzi i spotykający się przy różnych okazjach. Zgromadzili się w parafii Księży Misjonarzy Św. Wincentego a Paulo w Święto Podwyższenia Krzyża Świętego – wokół szczególnie ważnego dla nich znaku.
Zdjęcia:
– Pan Jerzy w różnych parafiach przez 60 lat szedł, wciąż idzie za krzyżem – zauważył ks. Jarosław. Nawiązał do krzyża noszonego przez członków LSO choćby w procesjach na wejście – noszonego i pokazywanego ludziom.
– Jezus mógł zejść z krzyża, ale wolał powstać z grobu – mówił, odwołując się do słów św. Augustyna. Ukazał krzyż jako znak miłości ofiarnej, zbawiającej. Zachęcał, by czynić znak krzyża choćby mijając kościół, kapliczkę, rozpoczynając podróż czy zasiadając do posiłku. Przywołał wyrazisty obraz św. Wincentego a Paulo z krakowskiej świątyni – malowidło, na którym święty dynamicznie wychodzi ku ludziom, niosąc w dłoniach krzyż. Zapala nim światło nadziei, ukazuje Bożą perspektywę.
– 60 lat minęło odkąd mama zaprowadziła ciebie i młodszego brata Andrzeja do kościoła NMP Matki Pocieszenia i zostawiła was przy ołtarzu, byście rozpoczęli służbę liturgiczną – wspominał pan Kazimierz, lektor i przyjaciel jubilata. Przywołał drogę, jaką przeszedł pan Jerzy – czas kandydatury na ministranta, po którym (po trzech miesiącach) musiał zdać niełatwy egzamin, wymagający wówczas znajomości łaciny. Potem, już w komży, chłopiec mógł służyć niemal rok jako aspirant, a następnie jako pełnoprawny ministrant.
Opowiadał o niemal codziennym chodzeniu (a ściślej bieganiu) wraz z bratem na poranną Mszę św., o przeprowadzce do parafii św. Elżbiety i podjęciu służby ministranckiej w kościele przy ul. Grabiszyńskiej. Przypomniał, że tam pan Jerzy wraz z bratem zainicjowali program wprowadzania nowych ministrantów do służby liturgicznej, opiekowali się młodymi adeptami LSO, wprowadzając ich w arkana sztuki ministranckiej.
– Będąc w klasie maturalnej zostałeś jednym z ojców założycieli ośrodka akademickiego przy parafii pw. św. Elżbiety. Ks. Franciszek [Głód], ale także liczne grono młodzieży, wraz z tobą, tworzyliście miejsce, w którym kształtowały się nasze charaktery, stabilizowała się nasza wiara. Ten ośrodek był dla mnie bardzo istotny. Tam spotkałem ciebie, tam nawiązałem wiele przyjaźni, znalazłem swoją miłość. Z tego ośrodka wyszło wiele małżeństw, które do tej pory dają piękne świadectwo wierności – mówił pan Kazimierz.
Wspomniał, że Jerzy Gzowski również w tym środowisku poznał przyszłą żonę. Kiedy ożenił się i został ojcem, nie porzucił służby w parafii – jako lektor, potem też jako nadzwyczajny szafarz Komunii św. – Tak minęło 60 lat wiernej służby – która wymagała głębokiej wiary, ale i też hartu ducha, by tak niezmiennie i wciąż z ochotą stać przy ołtarzu, dając pełne świadectwo wiary i miłości do Jezusa Chrystusa. Za to świadectwo chcemy ci dziś podziękować – kontynuował.
W darze od przyjaciół lektorów jubilat otrzymał wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej. Życzenia złożyli panu Jerzemu także proboszcz oraz przedstawiciele Rady Parafialnej. Ks. Jarosław wręczył długoletniemu lektorowi specjalny dar, związany z obchodami roku jubileuszowego w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo, a także z 10. rocznicą poświęcenia nowego kościoła na Oporowie: figurę św. Wincentego ukazanego razem z Panem Jezusem. – Historia spotkania Wincentego z Jezusem jest i twoją historią – podkreślił.
– Dziękuję przede wszystkim Bogu za dar wiary. Dziękuję mojej mamie, rodzinie i wam drodzy przyjaciele – mówił wzruszony jubilat. – Przeżyłem z wami wiele wspaniałych chwil, byliście dla mnie inspiracją, wsparciem. Cieszę się, że mogliśmy razem działać, umacniać swoją wiarę – w ośrodku duszpasterstwa akademickiego, w pracy z ministrantami, przy wspólnych wyjazdach – dodał. Wspomniał m.in. o cennej inicjatywie integrującej środowisko: o organizowanym od 45 lat rajdzie lektora i porządkowego pielgrzymki.
Więcej we wrocławskim GN nr 38 na 28 września.