Stacja Dialog to wyjątkowe miejsce w sercu Wrocławia. W tej niepozornej kawiarni na wrocławskim Dworcu Głównym mieści się przestrzeń do otwartej rozmowy z młodymi ludźmi, którym Kościół szczególnie mocno leży na sercu. Znajduje się tu biuro regionalne Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
Papieska organizacja wspierająca chrześcijan wszędzie tam, gdzie są oni prześladowani, uciskani lub potrzebują pomocy duszpasterskiej i materialnej, początkami sięga czasów zaraz po II wojnie światowej. O. Werenfried (imię to oznacza "bojownik o pokój"), założyciel organizacji, zobaczył migrujących Niemców - głodnych, pozbawionych przyszłości i żyjących w schronach przeciwlotniczych. Kiedy Maryja z Józefem szukali miejsca w Betlejem, też nie zostali przyjęci - zakonnik chciał sprawić, by tym razem stało się inaczej.
- Tak się narodziła misja pomocy. O. Werenfried nie skupiał się jednak jedynie na aspekcie materialnym. Zaczął budować kaplice na kółkach, które przemierzały Europę. Głosił kazania i nawoływał do modlitwy za tych, którzy ucierpieli w II wojnie światowej. To też było trudne - kiedy kwestował dla Niemców, sytuacja polityczna była przecież jasna. To Niemcy przyczynili się do rozpętania wojny. Zadawał jednak pytanie: czy mamy im odpłacać się tym samym? Jego dar słowa był tak ogromny, że był w stanie uzbierać bardzo wiele pieniędzy. Znany był również pod pseudonimem "ojciec słonina". Chętnie ogłaszał takie zbiórki, bo słonina ma długi okres przydatności do spożycia - z uśmiechem tłumaczy Mateusz Diduszko, pracownik wrocławskiego biura PKwP.
O. Werenfried był zapraszany również przez kard. Stefana Wyszyńskiego do naszego kraju. Wtedy zaczęła się pomoc dla polskich księży i seminariów duchownych oraz pomoc egzystencjalna dla sióstr zakonnych. Po 50 latach od tego wydarzenia w 2006 r. rozpoczęła swoją działalność Sekcja Polska Pomocy Kościołowi w Potrzebie z siedzibą w Warszawie.
- Organizacja opiera się na trzech filarach - informacji, modlitwie oraz pomocy materialnej. Od 70 lat pomagamy we wszystkich zakątkach świata, a od 2011 r. robimy to już na prawach papieskich, co rozszerzyło nasze pole działania i zbudowało zaufanie. Od tego czasu udało się zrealizować tysiące pomocowych projektów - dodaje Mateusz.
W odpowiedzi na dramatyczną sytuację w Gazie Pomoc Kościołowi w Potrzebie od kilku miesięcy przekazuje pomoc humanitarną dla najbardziej potrzebujących. Dzięki hojności darczyńców organizacja dostarcza wsparcie materialne i duchowe, ale potrzeby są wciąż ogromne. Dlatego kontynuują kampanię "Rozpal światło nadziei dla Strefy Gazy", aby nieść nadzieję tam, gdzie dominuje bezradność.
Działania PKwP w Strefie Gazy obejmują:
• żywność i leki - przekazywanie produktów spożywczych i środków medycznych niezbędnych do przetrwania,
• paliwo - zapewnienie dostaw paliwa do generatorów, które umożliwiają funkcjonowanie szpitali, szkół i parafii, zwłaszcza w trudnym okresie zimowym,
• materace - pomoc wewnętrznie przesiedlonym rodzinom, które zmuszone są spać na gołej ziemi w przeludnionych schronieniach.
Ich wsparcie ma umożliwić rodzinom prowadzenie godnego życia w skrajnych warunkach i złagodzić ich dramatyczną sytuację.
W sobotę 20 września odbyło się wydarzenie pod hasłem kampanii "Światło nadziei dla Gazy" w kawiarni Stacja Dialog. Wydarzenie było niepolityczne, gdyż organizatorzy chcieli skupić się na modlitwie za mieszkańców Gazy. - Aby Bóg to miejsce przeniknął... bo któż jak Bóg? Jest ostatecznym rozjemcą. Mamy przeświadczenie, że należy modlić się za te kraje, w których chrześcijanie są prześladowani - jest ich ponad 160. Już wiemy, że ten rok będzie najbardziej krwawy pod względem prześladowań - mówi się o tym, że już ponad 5 tys. chrześcijan na całym świecie oddało życie za Chrystusa. To jest niewiarygodne, bo o tym się nie mówi w przestrzeni publicznej. W Polsce mamy inne zmartwienia... Kłótnie polityczne, oskarżanie siebie nawzajem w Kościele - ze smutkiem stwierdza Mateusz.
Jak dodaje, o tym Kościele Chrystusowym, którego każdy jest częścią, zapominamy. Św. Paweł przypomina jednak, że cierpienie jednego członka przechodzi również na resztę ciała.
W planie sobotniego wydarzenia były również świadectwa naocznych świadków dramatu w Gazie. Swoje historie opowiedzieli rodzina, na której dom spadła bomba, a także mężczyzna z Betlejem, który przedstawił sytuację zapaści ekonomicznej miejscowości.
Chrześcijańscy przywódcy lokalnego Kościoła cytują papieża Leona XIV, mówiąc, że trwająca kampania Izraela przeciwko Gazie oraz upór palestyńskich frakcji, by wciąż przetrzymywać izraelskich zakładników, nie mogą stanowić rozwiązania. "Nie wiemy dokładnie, co wydarzy się na miejscu, nie tylko w odniesieniu do naszej wspólnoty, lecz całej ludności. Możemy jedynie powtarzać to, co już powiedzieliśmy: nie ma przyszłości opartej na niewoli, wysiedleniu Palestyńczyków czy zemście. Powtarzamy za papieżem Leonem XIV, który kilka dni temu powiedział: »Wszystkie narody, nawet najmniejsze i najsłabsze, muszą być szanowane przez potężnych w ich tożsamości i prawach, zwłaszcza w prawie do życia na własnej ziemi; i nikt nie może zmuszać ich do wygnania«".
Patriarchowie apelują o "zakończenie tej spirali przemocy, położenie kresu wojnie i postawienie na pierwszym miejscu wspólnego dobra ludzi. Zniszczeń jest już dość - zarówno na terytoriach, jak i w ludzkim życiu. Nie ma powodu, by usprawiedliwiać przetrzymywanie cywilów w dramatycznych warunkach jako więźniów i zakładników. Nadszedł czas, by uleczyć cierpienie długo doświadczanych rodzin po obu stronach". Wzywają również wspólnotę międzynarodową, by "działała na rzecz zakończenia tej bezsensownej i niszczącej wojny oraz powrotu zaginionych i izraelskich zakładników".
- Nie wolno przyzwyczajać się do tragedii. Kiedy mówimy o Palestynie, słyszymy liczbę 60 tys. zabitych ludzi. Każda ta osoba miała jednak swoją indywidualną historię, dramat i brutalnie odebraną przyszłość - zaznacza działacz.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie realizuje konkretną pomoc na terenie Strefy Gazy i Ziemi Świętej. Akcje "Światło nadziei dla Gazy" i "S.O.S. dla Ziemi Świętej" to próba pomocy, nie tylko za sprawą paczek i pieniędzy. - Jesteśmy dla nich prawdziwym światłem nadziei, gdyż zapewniamy pracę - rozpoczęliśmy współpracę z lokalnymi rzemieślnikami, od których zamawiamy rękodzieła z drewna oliwnego. Palestyńczycy to dumny naród. Bardziej niż jałmużny potrzebują pracy - podkreśla Alina Chmielowska, współpracowniczka Mateusza.
Pomoc Kościołowi w Potrzebie organizuje wiele projektów, m.in. 7 października po raz 20. odbędzie się akcja modlitewna "Milion dzieci modli się na różańcu". Dzieci na całym świecie będą mogły dołączyć do modlitwy o pokój w Strefie Gazy i Ziemi Świętej. 9 listopada we wszystkich kościołach w Polsce będzie obchodzony Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii!". To czas, gdy jednoczymy nasze serca i modlitwy z braćmi i siostrami, którzy doświadczają prześladowań za wiarę. W tym roku ukaże się raport "Wolność religijna na świecie 2025", który jest jednym z najważniejszych źródeł wiedzy o stanie wolności religijnej, pokazuje skalę prześladowań.
- Głośniejsze są sprawy podpaleń kościołów oraz działań militarnych i politycznych. W Europie prześladowania te przybierają najczęściej inną formę, często pod przykrywką dobrej woli. Dochodzi do ograniczeń wolności słowa, jak w przypadku Päivi Räsänen, byłej minister spraw wewnętrznych Finlandii, która została postawiona przed sądem za głoszenie biblijnych poglądów na temat małżeństwa. Opinia na temat aborcji czy eutanazji może przyczynić się do utraty pracy w szpitalach i przychodniach. Publiczne wyrażenie swojej wiary budzi wrogość, pomimo głoszenia haseł tolerancji i równości - powiedziała Alina, pracowniczka PKwP.
- Aktualne czasy są jednymi z najbardziej krwawych dla chrześcijan. Nasza wiara ma znaczenie - w wielu krajach chrześcijanie mają wybór: albo wyprą się wiary, albo umrą za Chrystusa. Jak powiedział św. Maksymilian Maria Kolbe: "Święty nie jest ciamajdą do popychania". Bądźmy dumni ze swojej wiary i strzeżmy jej, gdyż w wielu miejscach na świecie zwykły znak krzyża nie jest niczym oczywistym - kończy Mateusz.