Wkrótce przybędą tu piesi pielgrzymi, spotkamy się na uroczystych celebracjach, rozważając przesłanie nadziei i pojednania. Najpierw jednak w trzebnickiej bazylice zabrzmiało ono pośród muzyki i śpiewu, a jubileuszowej refleksji towarzyszyło spotkanie z pięknem.
Jadwiżańskie obchody rozpoczął koncert muzyki sakralnej "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Wystąpili Dominika Zamara (Polska/ Włochy) - sopran, Donato Giupponi (Włochy) - organy, Raffaele Bertolini (Włochy) - klarnet. Koncert poprowadził ks. prof. Bogdan Giemza SDS.
Można było usłyszeć kompozycje takich artystów, jak: Antonio Lucio Vivaldi, Alessandro Stradella, Tomaso Albinoni, César Franck, Luigi Boccherini, Vincenzo Bellini, Giuseppe Verdi, Jean-Xavier Lefèvre, William Gomez; zabrzmiał także chorał gregoriański.
Koncert wpisywał się w obchody 60-lecie orędzia biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r. Ks. prof. Giemza przypomniał słuchaczom przesłanie słynnego listu, zwrócił też uwagę na jego kontekst. - Orędzie jest jednym z kilku listów milenijnych polskich biskupów, najbardziej znanym, ale listów było więcej - zauważa.
W swojej refleksji podkreślił rolę św. Jadwigi. - W orędziu znajduje się obszerny passus o roli świętych jako pomostów pojednania. Biskupi wskazują na św. Jadwigę, która była i jest takim pomostem. Wiele wniosła w dzieło pojednania polsko-niemieckiego. Można powiedzieć, że była dobrodziejką narodu polskiego. Wywodząc się z innej kultury, stała się "nasza" - mówi kapłan.
Jednocześnie do grobu "naszej" Jadwigi, do trzebnickiego sanktuarium, dociera wielu pielgrzymów w Niemiec i z innych krajów. Św. Jadwiga potrafi łączyć narody, kultury. - To jest fenomen tej świętej. Jest bliska wszystkim. Spójrzmy na to choćby z perspektywy pionierów, którzy przybywali tutaj w 1945 roku. Św. Jadwiga, Niemka, stała się szybko ważną, kochaną postacią dla przybyszy ze Wschodu, dla tych z Kielecczyzny. Przyjęli ją za "swoją" ludzie, którzy mieli za sobą trudne doświadczenia II wojny światowej, krzywdy ze strony narodu niemieckiego - zauważa prowadzący koncert.
Uczestnicy muzycznego wydarzenia podkreślali, że prócz artystycznego, miało ono swój głęboki wymiar modlitewny.