Klasy pierwsze Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Henrykowie złożyły uroczyste ślubowanie na sztandar. Mszy św. w sanktuarium henrykowskim przewodniczył abp Józef Kupny.
Liceum im. bł. Edmunda Bojanowskiego uruchomiło w tym roku szkolnym klasy o trzech profilach: mundurową - wojskową, ratowniczą oraz nową - policyjną. Nowi uczniowie złożyli ślubowanie na sztandar w obecności nauczycieli, rodziców, kapłanów i metropolity wrocławskiego abp. Józefa Kupnego.
Na początku liturgii dyrektor szkoły ks. mjr Krzysztof Deja podkreślił, jak ważny jest to moment w społeczności szkolnej.
- Treść ślubowania, dzisiaj złożonego przez licealistów, będzie ich programem życia na najbliższe lata tu, w Henrykowie. To ślubowanie wobec ojczyzny, Kościoła wrocławskiego i naszej szkoły. Przypomina o patriotycznych wartościach. Nasze szkolenie podstawowe i nauka przypadają w szczególnym czasie. Z jednej strony przeżywamy jubileusz w Kościele, a z drugiej koncentrujemy się na konfliktach zbrojnych za naszą wschodnią granicą oraz na Bliskim Wschodzie. To czas wyjątkowy, wymagający od każdego z nas czujności i gotowości, a zarazem działania w duchu miłości i miłosierdzia Bożego - podkreślił kapłan i oficer Wojska Polskiego.
Do młodych licealistów zwrócił się metropolita wrocławski.
- Chciałem was o to poprosić, żebyście byli dumni ze waszej szkoły. Nawiązujecie do tradycji szkolnictwa katolickiego, które trwa setki lat. To Kościół jako pierwszy tworzył szkoły. I robimy to nadal w duchu patriotyzmu, miłości do ojczyzny i miłości chrześcijańskiej. W oparciu o najważniejsze wartości - mówił abp Kupny.
Oprócz triady „Bóg, honor i ojczyzna”, według której przebiega kształcenie młodego człowieka w Henrykowie, hierarcha dodał jeszcze szacunek do drugiego człowieka, poszanowanie jego godności.
- Kościół jest z was bardzo dumny. Że mamy takie wspaniałe pokolenie. Należy skończyć z filozofią wstydu związaną ze szkołą katolicką. Tworzycie naprawdę wspaniałą szkołę i szczyćcie się tym. Nie pozwólcie sobie wmówić, że to wstyd. Wszyscy się wami bardzo cieszymy. Bądźcie dumni, że nosicie na sobie mundury i że tutaj uczęszczacie. Osiągajcie swoje wykształcenie na bazie wartości chrześcijańskich i narodowych. Naszym zadaniem jest was w tym wspierać. I o tym chce was zapewnić – wspieramy was - oznajmił abp Józef.
Życzył młodym ludziom samych sukcesów, rozwijania tężyzny fizycznej i ducha wzrastania w wartościach chrześcijańskich.
ZDJĘCIA ZE ŚLUBOWANIA:
W homilii ks. Marcin Werczyński, wicedyrektor liceum, wspomniał o antykomunistycznych partyzantach II konspiracji w kontekście filmu "Popiełuszko. Wolność jest z nas". W dzieciństwie Jerzy Popiełuszko miał okazję zobaczyć żołnierzy antykomunistycznego podziemia, którzy uciekali przed obławą służb. - Ta pamięć z dzieciństwa ukształtowała Jerzego, jego ducha, który potem, po latach, będzie na tyle silny, by stawiać opór socjalistycznej władzy. Żeby domagać się wolności i prawdy. A w końcu żeby na jego krwi rodziła się polska niepodległość. Dzisiaj, drodzy młodzi przyjaciele, zakładając swoje mundury, składając słowa przysięgi, nakładacie na siebie zobowiązanie rycerskie. Dzisiaj dumnie nosicie na swoich ramionach flagę, którą nosili rycerze polscy różnych wieków. Dzisiaj wstępujecie w szeregi tych, którzy uczą się zostać rycerzami - ogłosił ks. Werczyński.
"By zostać rycerzem, trzeba czegoś więcej niż tylko miecza" - napisał J.R.R. Tolkien. - Już mieliście do czynienia z bronią i będzie tego jeszcze więcej. Ale nie to czyni rycerzem. Dzielny umysł, otwarte serce - to te elementy, które wyróżniały polskich rycerzy. Odważne stawianie pytań, szukanie niewygodnej prawdy było jedną z ich cech. Ks. Popiełuszko stał się rycerzem. Jednym z tych, któremu zawdzięczamy wolną i niepodległą Polskę - zaznaczył kaznodzieja.
Wspomniał o postaci o. Maksymiliana Marii Kolbego. To serce, które nie tylko poświęciło się za jednego współwięźnia, ale także za innych w bunkrze głodowym.
- Rycerz musi mieć coś więcej niż tylko miecz. Leon XIV w najnowszej adhortacji mówi, że miłość chrześcijańska pokonuje największe bariery. Dokonuje cudów. Nie ma granic. Miłość jest sposobem pojmowania życia i sposobem jego przeżywania. Miłość jest czynnikiem, który napędza - tłumaczył kapłan.
Zaznaczył, że każdego dnia trzeba się mierzyć z ludźmi, którzy niby stoją po naszej stronie, a jednak są nieuczciwi. Nieraz trzeba przyjąć potężne ciosy ze strony, z której oczekujemy wsparcia. - Rzeczywistość jest pełna wyzwań, trudności, przeciwności, także czasem ze strony bliskich. Ale trwanie przy swoich wartościach z dumnie wyciągniętą piersią - to możemy nazwać mocną stroną. Nie daj się wciągnąć w nienawiść, zazdrość, przemoc. Miej i znaj swoją wartość. Bądź roztropny jak wąż i nieskazitelny jak gołąb - apelował za Jezusem ks. Werczyński.
Dodał, że KLO kształtuje serce i charakter, także otwarty umysł. Kształtuje tych, którzy chcą mieć coś więcej niż miecz przy boku.
Po Mszy świętej wszyscy zebrali się na uroczystym apelu przed szkołą, gdzie kadeci złożyli ślubowanie, wypowiadają słowa roty przysięgi. Wręczono także podziękowania, awanse i wyróżnienia listem gratulacyjnym. Dyrektor szkołu uhonorował ryngrafem pamiątkowym wszystkich, którzy pomagają w funkcjonowaniu katolickiego liceum.