Słyszymy często o filozoficznych zainteresowaniach Edyty Stein w kontekście fenomenologii i zagadnienia "wczucia". O co właściwie chodzi z owym "wczuciem"? Czy ma ono coś wspólnego z ideą pojednania? O tym m.in. można było usłyszeć pierwszego dnia Festiwalu Edyty Stein w jej dawnym domu rodzinnym.
Uczestnicy spotkania przy ul. Nowowiejskiej we Wrocławiu usłyszeli najpierw wykład poświęcony rozprawie doktorskiej bohaterki festiwalu, noszącej tytuł "O zagadnieniu wczucia". Wygłosiła go dr Jadwiga Guerrero van der Meijden, badaczka myśli filozoficznej Edyty i autorka wielu prac jej poświęconych, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego, koordynatorka cyklu tłumaczeń dzieł Edyty Stein w Wydawnictwie Karmelitów Bosych w Krakowie.
Zdjęcia:
- Jak to jest, że spotykam drugą osobę i podążam za jej wewnętrznym przeżyciem? Co się dzieje, gdy doświadczam przeżyć drugiego człowieka? Jak to jest, że ludzkie przeżycia zostają nam udostępnione? Jakie są granice wglądu w świat drugiego człowieka? Takimi tematami zajmuje się Edyta w swoim doktoracie - wyjaśniała prelegentka.
Tłumaczyła, że tego typu pytania zrodziły się w głowie E. Stein podczas słuchania wykładu prof. Husserla w Getyndze. Zajęła się nimi w pracy doktorskiej, której zasadniczy trzon ukończyła 110 lat temu. Ze względu na wojenne ograniczenia produkcji papieru drukiem ukazały się tylko środkowe partie owej pracy - części od 2. do 4. Zaginęła część 1. oraz części od 5. do 7. (dotyczące między innymi analizy "wczucia" w przestrzeni wyzwań politycznych, etycznych i estetycznych).
Dr Guerrero van der Meijden tłumaczyła, że mówiąc o "wczuciu", Edyta nie ma na myśli jakichś nadprzyrodzonych zdolności czy przeżyć estetycznych. Definiuje "wczucie" jako "podstawowy rodzaj aktów, w których następuje uchwycenie czyjegoś przeżywania". Ma miejsce jedynie pomiędzy osobami, w sytuacji, gdy mamy do czynienia z dwiema odrębnymi świadomościami, dwoma "ja", które nie zlewają się ze sobą, nie tracą odrębności. Jedna jest "wiodąca", przeżyła coś "źródłowo" i udostępnia swoje przeżycie, druga pozostaje "widzem", podąża za tym, co tamta ujawnia.
- Fenomenologia bada fenomeny - to, w jaki sposób świat się przejawia. Różne obiekty w różny sposób się przejawiają. Najpełniejszy sposób doświadczania przejawów danego obiektu to doświadczenie źródłowe - mówiła, dodając, że we "wczuciu" można mówić o "współźródłowym" przeżyciu obiektu.
Edyta ukazywała fazy, proces "wczucia"; ukazywała, jak dzięki niemu doświadczamy tego, co ktoś przeżywa (np. ból po stracie bliskiej osoby), doświadczamy unikatowości drugiego człowieka, doświadczamy świata, możemy otworzyć się na pewne wartości obecne w świecie, których do tej pory nie rozumieliśmy, a także dowiadujemy się czegoś o samych sobie. E. Stein zwracała uwagę, że świat jest dany różnym podmiotom, które przeżywają go trochę podobnie, a trochę inaczej. Dzięki "wczuciu" możemy przeżywać świat wraz z innymi.
- "Wczucie" to otwarcie się na plejadę wartości obecnych w świecie. Każdy człowiek ma indywidualny rys, coś, co czyni go wyjątkowym, niepowtarzalnym. Doktorat Edyty mówi o tym, jak wiele zawdzięczamy innym ludziom. Świat jest nam dany jako wspólny. Rozumienie drugiego człowieka to nie tylko bycie obok, ale razem z nim - podkreślała prelegentka.
⃰
W drugiej części spotkania odbyła się debata "Paradoksy pojednania", prowadzona przez Agnieszkę Bugałę. Wzięły w niej udział: Maria Kromp-Zaleska, dyrektorka Domu Edyty Stein we Wrocławiu, znawczyni życia i dzieł patronki Europy, dr Katarzyna Uczkiewicz, slawistka, tłumaczka literatury czeskiej, wykładowca akademicki, zajmująca się naukowo wieloma zagadnieniami dotyczącymi Europy Środkowej, rzeczniczka prasowa wrocławskiego Ossolineum, Kamilla Jasińska, zastępca dyrektora wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, zajmująca się m.in. badaniem i popularyzowaniem tematyki związanej z pracą przymusową w wojennym Wrocławiu, niemieckimi obozami pracy, wrocławskimi miejscami pamięci poświęconymi robotnikom przymusowym, nekropoliami i tanatoturystyką.
Panie rozmawiały o pojednaniu w realiach życia Edyty, urodzonej w ogromnie ważny w społeczności żydowskiej Dzień Pojednania, zaangażowanej w rozmaite "misje pojednawcze" w swoim środowisku rodzinnym, o odkrywaniu jej osoby i życia we wrocławskich realiach po 1989 r., o możliwości mówienia o przebaczaniu, pojednaniu w wymiarze społecznym, wspólnotowym (czy jest to w ogóle możliwe?) oraz indywidualnym. Wiele uwagi poświęcono ludziom, którzy doświadczyli niewyobrażalnych krzywd np. w czasie II wojny światowej, w tym o ofiarach niemieckich zbrodni, o więźniach, o obozach pracy przymusowej działających także we Wrocławiu.
Uczestniczki debaty mówiły m.in. o znaczeniu prawdy, określenia krzywdy i nazwania winy, o roli czasu, który umożliwia zagojenie niektórych ran, o roli, jaką pełnią miejsca pamięci.