W kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu po raz pierwszy zaprezentowało się Synodalne Dzieło Muzyczne. Ponad sto osób po batutą Huberta Kowalskiego uświetniło Mszę św. w 134. rocznicę urodzin Edyty Stein (św. Teresy Benedykty od Krzyża). Modlitwie przewodniczył bp Maciej Małyga.
Synodalne Dzieło Muzyczne to inicjatywa archidiecezji wrocławskiej, która angażuje śpiewaków i instrumentalistów z całej diecezji we wspólny projekt, wywodzi się z trwającego Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Grupa chętnych razem ćwiczy pod okiem Huberta Kowalskiego i kilkukrotnie zaprezentuje się na różnych uroczystościach w diecezji.
Po raz pierwszy odbyło się to 12 października w salezjańskim kościele pw. św. Michała Archanioła na Ołbinie. Można było usłyszeć śpiew, a także instrumenty takie jak: harfa, trąbki, flety, fagot, skrzypce, wiolonczele, kotły czy puzony.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
- W synodzie dostrzegliśmy bycie razem i piękno modlitwy. Potrzebujemy śpiewu, który wraca do Jezusa i chwali Boga wielkim głosem. To pierwsze spotkanie muzyczne. Przed nami jeszcze cztery, aż do zamknięcia synodu 24 maja 2026 roku - mówił w czasie liturgii bp Małyga.
Duży salezjański kościół wypełnił się podczas Mszy Świętej. Przyszli wierni nie tylko z parafii, ale z całego Wrocławia.
- Rozpoczęliśmy nieprawdopodobne dzieło. Ludzie z całej diecezji zjechali się, żeby utworzyć orkiestrę i chór. A ja zostałem wezwany aż z Krakowa. Ale jak się spotyka takich ludzi jak tutaj, to ma się wrażenie jakby się było u siebie w domu. Spotykać się będziemy jeszcze w różnych miejscach. Dziękuję wszystkim i życzę tego, o czym śpiewaliśmy - żebyśmy mieli odwagę być nowymi ludźmi. Muzyka pomaga otworzyć serce i przyjąć dar nowego życia. Być może dzisiaj ktoś z nas jest w takiej sytuacji, że czuje, iż nie ma wyjścia. Czasami przeżywamy takie chwile. Ale musimy powiedzieć z całą mocą, że z Bogiem i w Bogu wszystko można rozpocząć na nowo - oznajmił do zgromadzonych Hubert Kowalski.
W homilii bp Małyga zwrócił uwagę na obraz z Ewangelii - sceną uzdrowienia dziesięciu. Na końcu dzieje się najciekawsze, wraca tylko jeden z nich. Uzdrowiony wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem.
- Wyobraźmy sobie tego człowieka. Jeszcze niedawno był trędowaty. Umierał za życia. Według ówczesnych przepisów na widok innych musiał krzyczeć: "Nieczysty, nieczysty", żeby inni się do niego nie zbliżali. Chodził więc samotny, a jego celem było unikanie drugiego człowieka, znikanie z widoku. Uzdrowiony wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem. Ale ten głos jest już inny - tłumaczył wrocławski biskup pomocniczy.
Ewangelia przedstawia człowieka, który wraca do Jezusa i śpiewa nową pieśń. Dlaczego? Bo stał się nowym człowiekiem. Nowy człowiek umie zaśpiewać nową pieśń. Śpiew to wyraz radości i miłości.
- To zaproszenie dla nas, żebyśmy stawali się nowym człowiekiem. Jak ten uzdrowiony mężczyzna. Fizyczna ułomność to nie jest jedyna ułomność. On przez lata uciekał od ludzi i to musiało zostawić w nim jakiś ślad. Ten człowiek potrzebował dalszej drogi. Uzdrawiania swego życia. Swojej pamięci o przeszłości, swojego kontaktu z ludźmi. To, co jego uzdrowiło, i nas uzdrawia. Wdzięczność? Też, ale to za mało powiedziane. Tym, co przynosi nam zdrowie serca i ducha, jest wdzięczna wiara, która śpiewa pieśń nową - mówił kaznodzieja.
Nawiązał do postaci Edyty Stein, która swój parafialny kościół miała właśnie na Ołbinie. Urodziła się przy ul. Dubois, mieszkała przy Nowowiejskiej. Po przyjęciu chrztu przez lata właśnie w kościele pw. św. Michała Archanioła była jej parafia.
- Ta święta pokazuje nam zadziwiającą drogę duchową. Wychowana w judaizmie zostawiła tradycję rodzinną, deklarowała niewiarę, a potem odnalazła Pana Jezusa. Została zamordowana w Auschwitz - opowiadał bp Maciej.
Nawiązał do wagi śpiewu w modlitwie. Śpiewem osłaniano zmęczenie, ale nie zasłaniano lenistwa. Biskup zapraszał, by każdy śpiewał jak umie. Jak mówi dzisiejszy psalm, to jest oznaką nowego człowieka, który spotkał Jezusa i cierpliwie idzie drogą.
To jest nadzieja dla wszystkich, nadzieja dla każdego. Nadzieja, która zawieść nie może - zakończył homilię bp Małyga.
Po liturgii zespół Synodalnego Dzieła Muzycznego wykonał jeszcze parę utworów dla zebranych wiernych.