Po raz trzeci odbyły się obrady plenarne II Synodu Archidiecezji Wrocławskiej. Plenum synodalne najpierw zebrało się w archikatedrze na Mszy św., której przewodniczył bp Maciej Małyga. - Synod nic nie zmieni w życiu naszym i w życiu diecezji, jeśli nie stanie pośrodku naszych serc i naszych wspólnot - mówił w homilii bp Jacek Kiciński CMF.
Podczas Mszy św. otwierającej plenum synodalne bp Kiciński przypomniał, że trwający synod jest czasem duchowego dojrzewania, nawrócenia i budowania wspólnoty. - Oto lud wierny, który szuka Boga, rozeznaje i próbuje odpowiedzieć na Boże wezwanie - mówił wrocławski biskup pomocniczy, podkreślając, że tylko odnowione serca mogą otworzyć się na działanie Ducha Świętego.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Biskup zaznaczył, że choć człowiek żyje w obecności Boga, to po grzechu pierworodnym utracił wrażliwość na Jego działanie. - Człowiek wstawił siebie w miejsce Boga - stwierdził, zachęcając do ponownego odkrycia pragnienia szukania Stwórcy. Jego zdaniem, współczesny człowiek często szuka Boga po to, by odnaleźć sens życia, a Bóg pozwala się odnaleźć każdemu, kto Go szczerze poszukuje. - Potrzebujemy nawrócenia i odnowy naszego serca, by oczyścić nasze myśli i wyobrażenia o Bogu, który jest Bogiem miłości - apelował biskup.
Hierarcha przypomniał, że celem synodu jest pełnienie woli Bożej oraz duchowa odnowa Kościoła. Porównując czas trzech lat synodalnych do okresu publicznej działalności Jezusa, wskazał na symbolikę figowca, który po zmartwychwstaniu Chrystusa zaczął wydawać owoce. - Owoce trwają do dziś, a my jesteśmy tego świadkami - dodał.
Bp Kiciński zwrócił uwagę, że proces synodalny trwa już trzeci rok i przynosi konkretne owoce duchowe. Teraz, jak podkreślił, nadszedł czas, aby te owoce "dojrzały i stały się piękne" - by syciły serca wiernych i wzmacniały ducha wspólnoty. - Synod nic nie zmieni w życiu naszym i w życiu diecezji, jeśli nie stanie pośrodku naszych serc i naszych wspólnot - zaznaczył.
W homilii biskup odniósł się również do duchowej walki, która toczy się w każdym człowieku. - Zawsze pewnie będzie towarzyszyło nam rozdarcie między ciałem i duchem. Dążność ciała prowadzi do śmierci, a dążność ducha - do życia i pokoju - mówił, wzywając do życia według Ducha, który daje prawdziwe poznanie Boga.
Spotkanie plenarne - jak przypomniał kaznodzieja - rozpoczęło się w 63. rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II. Biskup przywołał również nauczanie papieża Pawła VI z encykliki Ecclesiam suam, która wzywa Kościół do nawrócenia i odkrycia na nowo swojej tajemnicy. - Papież zachęca do odnowy, która rozpoczyna się od naprawy błędów i szukania środków, by odnowić nasze życie. Dopiero potem mówi o wyjściu do świata - przypomniał biskup, streszczając główne idee dokumentu.
W zakończeniu bp Kiciński podkreślił, że synod jest dziełem Ducha Świętego, a każdy z wiernych jest sługą synodu. - Każdy i każda z nas jest na swój sposób drzewem figowym. Od naszego zaangażowania zależą owoce synodu - powiedział.
Na zakończenie hierarcha wezwał wiernych do dzielenia się wiarą: - Szukajmy Pana, a znajdując Go, dzielmy się Jego miłością z innymi.
