Podczas uroczystej Mszy św. w katedrze wrocławskiej, sprawowanej z udziałem kardynałów oraz biskupów z Polski i Niemiec pod przewodnictwem abp. Tadeusza Wojdy, bp Georg Bätzing - przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec - przypomniał, że pojednanie między narodami stało się możliwe dzięki odwadze wiary i gestowi, który przełamał logikę odwetu.
W homilii biskup odwołał się do myśli św. Jadwigi Śląskiej: „Przeciwieństwa trzeba leczyć przeciwieństwami: nienawiść miłością, winę pokutą”. Słowa te nazwał kluczem do refleksji nad doświadczeniami XX wieku, zwłaszcza nad zbrodniami II wojny światowej, która rozpoczęła się od agresji Niemiec na Polskę i pochłonęła dziesiątki milionów ludzkich istnień. Przywołał bolesne świadectwa, o których mówił św. Jan Paweł II – o strachu, przemocy, masowej zagładzie oraz duchowych i moralnych ruinach pozostawionych po wojnie.
Biskup Bätzing zauważył, że wobec ogromu zła rodzi się pytanie, czy pojednanie jest w ogóle możliwe, czy nie jest jedynie pobożnym życzeniem. Odpowiedź przyniosło wydarzenie sprzed 60 lat: Orędzie biskupów polskich do niemieckich z 1965 r. – gest, który stał się jednym z najważniejszych fundamentów polsko-niemieckiego pojednania. Zawarte w nim słowa „przebaczamy i prosimy o przebaczenie” nazwał odważnym i proroczym. Bätzing podkreślił, że polscy biskupi nie wystąpili jako sędziowie, choć mieli do tego moralne prawo; zamiast tego wyciągnęli rękę, inicjując proces uzdrowienia relacji między narodami.
Kaznodzieja odwołał się do słów św. Pawła, który pisał o „służbie pojednania”. Wyjaśnił, że jako ludzie możemy pojednać się ze sobą dlatego, że Bóg w Chrystusie pojednał świat ze sobą. Przebaczenie może być jednostronne – jest gestem wolności – ale pojednanie wymaga współpracy, odwagi, wzajemnego zaufania oraz gotowości do spotkania. Polscy biskupi, decydując się na ten krok w czasie, gdy rany wojny były jeszcze otwarte, dali świadectwo wiary, która potrafi przełamać spiralę odwetu.
Bp Bätzing zwrócił uwagę, że ewangeliczne błogosławieństwa przedstawiają „logikę przeciw świata”: łagodność zamiast przemocy, pokój zamiast przymusu, miłosierdzie zamiast uporu w dochodzeniu racji. To właśnie taka logika – mówił – potrafi odmienić historię. Była ona skuteczna w latach 60., a dziś jest równie pilnie potrzebna, bo Europa ponownie doświadcza konfliktów, wzrostu nacjonalizmów, politycznych napięć i erozji zaufania między narodami.
W tym kontekście biskup podkreślił, że rocznica Wymiany Listów jest nie tylko aktem pamięci. To także zobowiązanie wobec przyszłości, aby Europa była przestrzenią wspólnoty i pokoju. Przywołując słowa prezydenta Richarda von Weizsäckera z 1985 r., przypomniał, że celem jest „nauczyć się żyć razem, a nie przeciwko sobie”. Każde pokolenie musi tę lekcję podjąć od nowa – ale nie od punktu zero, lecz w świetle Chrystusa, który pierwszy wyciąga rękę ku pojednaniu.
Na zakończenie biskup podkreślił, że pojednanie nigdy nie jest procesem zamkniętym; to droga wymagająca wysiłku, wytrwałości i pokory. Jednak Jezusowe błogosławieństwo dla „wprowadzających pokój” stanowi obietnicę nadziei. Dziedzictwo sprzed 60 lat – jak mówił – pokazuje, że prawdziwe uzdrowienie rodzi się nie z odwetu, ale z przezwyciężania nienawiści miłością i winy przebaczeniem.