Rządzący chwytają się wszelkich sposób do walki z Kościołem i dyskryminacji katolików w Polsce. Sąd nie powinien w ogóle przyjąć tego absurdalnego zgłoszenia.
1. To nie "rządzący" wytoczyli powództwo, tylko konkretna, działająca we własnym imieniu osoba fizyczna. 2. O tym, czy sąd powinien "przyjąć zgłoszenie" (domyślam się, że chodzi o nadanie biegu sprawie wszczętej na skutek złożenia pozwu) decyduje to, czy pozew spełnia wymogi formalne określone w k.p.c., a nie to, czy zgłoszone w nim żądanie jest absurdalne.
Słuchajcie. Sprawa ma drugie dno, jak większość. Co jeśli to osoby niewierzące czują się dyskryminowane? Czy trzeba być katolikiem i wierzyć we wszystko o czym mówią księża? Nie można mieć własnej woli, wyboru? Jest tylko jedna droga życia?
@Juno Jak najbardziej można mieć własne drogi wyboru. Problem tkwi jednak w tym, że ludzie najczęściej dokonują wyboru dobrego dla siebie, z krzywdą dla innych ludzi. Dlatego właśnie istnieją sądy.
Arcybiskup wygłosił homilie w kościele ! Nie ma tu drugiego dna. Jest to prawda oczywista zgodna z nauką kościoła i prawem naturalnym. Doszukiwanie się drugiego dna jest tylko wynikiem bujnej wyobraźni i nie znajomości logiki.
Czy mógłbym prosić dziennikarza obecnego na ogłoszeniu wyroku, aby w kilku zdaniach streścił ustne motywy wyroku, które przedstawił sąd o jego ogłoszeniu?
Niech nam żyje Michnik sto lat, eeee sorry Michalik niech żyje, albo obaj niech sobie żyją. A co mi tam. I niech obaj swoim świadectwem miłości bliźniego umacniają nas w wierze,że postępują jedynie słuszną ścieżyną ku wiecznemu oświeceniu :)
Niech nam żyje Michnik sto lat, eeee sorry Michalik niech żyje, albo obaj niech sobie żyją. A co mi tam. I niech obaj swoim świadectwem miłości bliźniego umacniają nas w wierze,że postępują jedynie słuszną ścieżyną ku wiecznemu oświeceniu :)
Gdzie podział się fragment kazania arbp Michalika w którym mówił o lgnięciu do księży dzieciaków rozwiedzionych rodziców. O wciąganiu księży w pedofilskie PIEKŁO. Obłudna, katolicka nagonka na ludzi o innym światopoglądzie.
No cóż po prostu żałosny biskup - upaprany w sprawę z Tylawy i policjanta z drogówki. Tego pewnie wierni z podkarpacia już nie pamiętają. Jak znam życie to mój komentarz nie przejdzie bowiem prawda nas wyzwoli
Oddalenie pozwu to rozstrzygnięcie merytoryczne, więc nie kwestia uznania - jak niektórzy piszą, ale brak podstaw merytorycznych do nadania sprawie dalszego biegu. Sąd jest związany żądaniem pozwu, a w tym wypadku żądania i argumenty zawarte w pozwie nie pokrywały się z rzeczywistością. Zwyciężyła prawda, a nie "uznanie" sądu.
Wygrał. Wygrał tak bardzo, że nawet nie miał odwagi przyjść do sądu i spojrzeć kobiecie prosto w oczy. i po męsku powiedzieć: nie wiem, co orzeknie sąd, ale jeśli MOJE słowa sprawiły Pani przykrośc, to z serca przepraszam. Wygrał.
Są ludzie, którzy robią tylko to, czego się od nich wymaga. Są inni, którzy - zwłaszcza w relacjach z innymi - robią coś nadto, dodają trochę empatii od siebie. Mówimy o takich, ze to "ludzie z klasą". Nie każdemu dane...
@AnnaNN "Zastanawiam się, czy w takim przypadku ta pani by potrafiła pokazać klasę..."
a co to ma do rzeczy? poza wszystkim: "ta Pani" nie wypowiedziała takich słów. "ta Pani" sie jest też biskupem, a więc kimś, kto z definicji praktykować winien chrześcijańskie cnoty - pokorę, miłość bliźniego... "ta Pani" nie aspiruje do bycia wzorem i wyrocznią, "ta Pani" jest człowiekiem, którego wrażliwość zraniono, a nie osobą, która zraniła.
zawsze myślę, że chrześcijanin winien kierować się logiką serca i empatii, nie czekać co orzekną sędziowie.
niektórzy sądzą, że słowa "przepraszam" używa się tylko wtedy, gdy puści się bąka w towarzystwie....
Niedobrze sie stalo bo jego slowa byly nieslusznym oskarzeniem dzieci i rodzicow zamiast prawdziwego zrodla zla. Powod tego to slabe argumenty i ponoc zle sformulowane zarzuty. Teraz okaze sie ze niektorzy nie sa objeci prawem bo tak ustalili i panstwo ma sie ich sluchac.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
2. O tym, czy sąd powinien "przyjąć zgłoszenie" (domyślam się, że chodzi o nadanie biegu sprawie wszczętej na skutek złożenia pozwu) decyduje to, czy pozew spełnia wymogi formalne określone w k.p.c., a nie to, czy zgłoszone w nim żądanie jest absurdalne.
Gratuluję SAMODZIELNEGO myślenia , o które w dzisiejszych czasach coraz trudniej .
Jak najbardziej można mieć własne drogi wyboru. Problem tkwi jednak w tym, że ludzie najczęściej dokonują wyboru dobrego dla siebie, z krzywdą dla innych ludzi. Dlatego właśnie istnieją sądy.
Nie ma tu drugiego dna. Jest to prawda oczywista zgodna z nauką kościoła i prawem naturalnym. Doszukiwanie się drugiego dna jest tylko wynikiem bujnej wyobraźni i nie znajomości logiki.
O jego znakomitości świadczy żółć wylewająca się z kloaki zwanej forum GW w postaci obrzydliwych komentarzy pod adresem naszego Kościoła.
Czy mógłbym prosić dziennikarza obecnego na ogłoszeniu wyroku, aby w kilku zdaniach streścił ustne motywy wyroku, które przedstawił sąd o jego ogłoszeniu?
Bardzo interesuje mnie to od strony zawodowej.
Autor nieznany: >>> Dobre dziewczynki idą do nieba, złe stają się sławne. <<< ;-)))
https://www.youtube.com/watch?v=tD6qOT9FOfI
Zwyciężyła prawda, a nie "uznanie" sądu.
Wygrał tak bardzo, że nawet nie miał odwagi przyjść do sądu i spojrzeć kobiecie prosto w oczy.
i po męsku powiedzieć: nie wiem, co orzeknie sąd, ale jeśli MOJE słowa sprawiły Pani przykrośc, to z serca przepraszam.
Wygrał.
Są inni, którzy - zwłaszcza w relacjach z innymi - robią coś nadto, dodają trochę empatii od siebie. Mówimy o takich, ze to "ludzie z klasą".
Nie każdemu dane...
"Zastanawiam się, czy w takim przypadku ta pani by potrafiła pokazać klasę..."
a co to ma do rzeczy?
poza wszystkim: "ta Pani" nie wypowiedziała takich słów.
"ta Pani" sie jest też biskupem, a więc kimś, kto z definicji praktykować winien chrześcijańskie cnoty - pokorę, miłość bliźniego...
"ta Pani" nie aspiruje do bycia wzorem i wyrocznią,
"ta Pani" jest człowiekiem, którego wrażliwość zraniono, a nie osobą, która zraniła.
zawsze myślę, że chrześcijanin winien kierować się logiką serca i empatii, nie czekać co orzekną sędziowie.
niektórzy sądzą, że słowa "przepraszam" używa się tylko wtedy, gdy puści się bąka w towarzystwie....
Powod tego to slabe argumenty i ponoc zle sformulowane zarzuty.
Teraz okaze sie ze niektorzy nie sa objeci prawem bo tak ustalili i panstwo ma sie ich sluchac.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.