Przy Bożym ognisku

Benedyktynki sakramentki. Bratkowa, Liliowa, Szarotkowa – nazwy ulic wrocławskich Pawłowic mówią same za siebie. Osiedle przypomina cichy ogród. Niewiele się tu dzieje? Pozory. Wśród bujnej zieleni... płonie ogień. To jedno z miejsc, gdzie podczas długich rozmów ze Stwórcą ważą się losy świata.

ac

|

Gość Wrocławski 30/2012

dodane 26.07.2012 00:00

Założycielka benedyktynek od nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu (w skrócie benedyktynek sakramentek) Katarzyna de Bar, była naprawdę „ognistą” kobietą. Wystarczy posłuchać niektórych jej słów: „Dziś Pan stanie w bramie tabernakulum, gdzie zostanie wystawiony, aby wołać do nas: »Kto pragnie ognia, niech przyjdzie do Mnie!«”; „O boski Ogniu! Przyjdź spalić wszystko i bądź Panem wszystkiego, co jest we mnie!”. Podobnych płomiennych wypowiedzi matki założycielki jest mnóstwo. Powołany przez nią do życia instytut należy do wielkiej rodziny benedyktyńskiej o historii trwającej już 1500 lat. W jej ramach Mechtylda powołała w XVII w. gałąź, której mniszki mają nieustannie trwać przed Najświętszym Sakramentem.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..