Czasem trzeba odbyć daleką wędrówkę, by odkryć skarb, który jest bardzo blisko. Tak się stało w Strzelinie. – W październiku wyruszyło do Pragi aż 140 osób, członków i sympatyków Kręgu Biblijnego – mówi ks. Aleksander Ilnicki, wikary strzelińskiej wspólnoty pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. – Punktem centralnym pielgrzymki była Eucharystia na Malej Stranie, gdzie w kościele pw. NMP Zwycięskiej czczone jest Pražské Jezulátko. Pojawiła się wtedy myśl: przecież u nas też jest takie Dzieciątko!

Dla pątników praska wyprawa okazała się wielkim przeżyciem, zwłaszcza że Msza św. na Malej Stranie – podczas której rozważali tajemnicę dziecięctwa Bożego – zbiegła się w czasie z zakończeniem synodu biskupów poświęconego rodzinie.

Pojawiła się myśl o jakimś popielgrzymkowym wotum dziękczynnym. Pani Czesława Kot, posiadająca odpowiednie talenty, zaofiarowała się, że uszyje i wyhaftuje adwentowe szatki dla Dzieciątka ze Strzelina. Tak się stało. Mały Jezus został ubrany w strój o barwie delikatnego różu. Pomyślano od razu także o szatach na kolejne okresy liturgiczne, a przed Bożym Narodzeniem przed figurą odprawiona została nowenna do Dzieciątka Jezus.

O samej figurce niewiele wiadomo. Prawdopodobnie została podarowana strzelińskiej parafii przez redemptorystów z Barda Śl. Możliwe, że także poza okresem Adwentu i Bożego Narodzenia będą się przy niej odbywać specjalne nabożeństwa. Już planowana jest pielgrzymka do sanktuarium Dzieciątka Jezus w Jodłowej, gdzie znajduje się (koronowana w 1908 r.) figurka, będąca kopią praskiej. Z kolei historia Jezulátka z Pragi zaczyna się w Hiszpanii – gdzie Dzieciątko czczone było zwłaszcza w karmelitańskiej rodzinie zakonnej. Do Czech figurka dotarła jako prezent ślubny księżnej Polyxeny Lobkowitz, która z kolei przekazała ją klasztorowi Karmelitów Bosych w Pradze w 1628 r.

  Podczas pielgrzymki do Pragi Archiwum parafii