– To było 14 lat temu. Mieliśmy już czwórkę dzieci – najstarsze 5 lat, a najmłodsze kilkutygodniowe. Zwierzyłam się przed Bożym Narodzeniem koleżance, że jestem załamana, bo nie udało mi się nawet umyć okien. Odpowiedziała mi bardzo mądrze: „bez tego Bóg i tak się narodzi” – wspomina Sylwia Wytykowska.
Aktualnie Sylwia i Szymon Wytykowscy mieszkają w Poznaniu. Mają siódemkę dzieci i 20 lat małżeńskiego doświadczenia. W ostatnim czasie odwiedzili wrocławską gałąź wspólnoty Świeckich Uczniów Krzyża, by opowiedzieć o tym, jak przeżywają święta w swojej rodzinie.
Dostępne jest 2% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.