Polacy inwestują w studia i wyższe wykształcenie. To oczywiście nic złego, jednak od lat coraz mniej jest w firmach i zakładach pracy wykwalifikowanych pracowników.
W maju w naszej archidiecezji pochylamy się szczególnie nad pracodawcami i pracownikami. I to nie tylko w związku z pierwszomajowym wspomnieniem św. Józefa Rzemieślnika, ale również z kolejnymi rocznicami ustanowienia święta rzemiosła na Dolnym Śląsku – w tym roku odbyło się ono już po raz 61. – oraz pielgrzymką ludzi pracy do Henrykowa zainicjowaną przez abp. Józefa Kupnego, metropolitę wrocławskiego. Tymczasem przeżywamy w Polsce pewien kryzys. Coraz bardziej odczuwalny jest brak wykwalifikowanych pracowników. To nie jest dobra wiadomość, bo rzemiosło – małe i średnie przedsiębiorstwa i firmy – gwarantują realizację potrzeb obywateli, zwłaszcza w usługach. Sytuacja może się poprawić tylko wówczas, gdy odrodzi się kształcenie zawodowe.
Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.