Arcybiskup Melbourne Peter Comensoli znalazł się ostatnio w czołówce medialnych postaci. A to za sprawą swojego kategorycznego stwierdzenia, iż woli pójść do więzienia niż złamać tajemnicę spowiedzi.
Pewien człowiek odmalowywał nagrobne tabliczki. Robił to bez niczyjego polecenia czy prośby.
Ilekroć zbliża się wspomnienie świętego Maksymiliana, zaczynam sobie zadawać pytania o rzeczy najważniejsze.
Coś mi się jak przez mgłę przypomina, że w czasach słusznie minionych ludzie wielkim szacunkiem obdarzali towary nazywane „eksportowymi”.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.