Nowy numer 13/2024 Archiwum

Spoczną w godnym miejscu

Na cmentarzu Osobowickim odbędzie się w najbliższą sobotę pochówek dzieci martwo urodzonych.

Już po raz drugi, w specjalnym grobowcu w pobliżu kaplicy cmentarnej odbędzie się pogrzeb dzieci martwo urodzonych, które nie zostały odebrane ze szpitali przez swoich rodziców.

- Wszystkie placówki, które mają oddziały położnicze i ginekologiczne podpisały porozumienie i zgodziły się na procedury przygotowane przez Urząd Miejski Wrocławia. Zobowiązały się w ten sposób do udziału w tych pochówkach, które organizujemy - mówi s. Ewa Jędrzejak, boromeuszka, prezes fundacji "Evangelium Vitae". Przyznaje jednak, że w związku z tym, że sprawa nie jest jeszcze powszechnie znana, w kilku przypadkach trzeba było się mocno upominać o wydanie ciał. - Zdarzyło się, że ktoś nam powiedział, iż w szpitalu nie było martwych urodzeń, a my mamy z innych źródeł zupełnie sprzeczne informacje - dodaje.

Prezes fundacji podkreśla, że wiedza o poronieniu jest w Polsce tak mała, że wielu małżonkom, którzy doznają straty, wydaje się w tym pierwszym szokującym momencie, że najlepiej będzie dla nich uciec, zapomnieć i nie zabierać ciała swojego dziecka ze szpitala. - Bardzo szybko okazuje się często, że żałują. Tej sytuacji nie da się niestety odwrócić i wtedy kontaktują się z nami i dopytują, co mogą zrobić, bo chcieliby przyjść na ten wspólny pochówek, aby swoje dziecko opłakać - dodaje.

We Wrocławiu do tej pory doszło do jednego tego typu pogrzebu. W październiku, w Dniu Dziecka Utraconego, na cmentarzu Osobowickim spoczęło 50 dzieci (czytaj TUTAJ).

Uroczystość pogrzebowa rozpocznie się w kaplicy cmentarnej 14 marca, w sobotę, o godz. 12. Odprawiona zostanie wtedy Msza św, a po niej przy kwaterze nr 79, obrzędy pogrzebowe i złożenie do grobu.

Trwają również prace związane z budową pomnika nagrobnego. Uda się je prawdopodobnie zakończyć do września dzięki środkom pozyskanym z budżetu obywatelskiego. Monument przedstawiający matkę opłakującą utracone dziecko i pocieszającego ją ojca powstaje w pracowni słowackiego rzeźbiarza, Martina Hudáčka.

Siostra Ewa zaznacza, że w związku z inicjatywą pojawił się jeszcze jeden pomysł. - Pochówki, które organizujemy co kwartał są przeznaczone dla dzieci nieodebranych z wrocławskich szpitali. Wedle umowy z miastem nie mogą w nim spocząć dzieci odebrane przez rodziców. Dlatego przymierzamy się do wykupienia jeszcze jednej kwatery, by móc zaproponować pomoc wszystkim potrzebującym wsparcia w tym względzie - tłumaczy.


Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy