W pierwszej w historii Ekstremalnej Drodze Krzyżowej z Namysłowa do Brzegu wzięło udział prawie 100 osób.
Zanim wyruszyli w 46-kilometrową trasę, zgromadzili się na Mszy św. w kościele pw. św. Franciszka z Asyżu i św. Piotra z Alkantary. Proboszcz ks. Bartosz Barczyszyn zachęcał, by w Chrystusie odkrywać sens swojego życia. W EDK wzięli udział także ks. Tomasz Płukarski, proboszcz parafii pw. Narodzenia NMP w Szymonkowie, oraz ks. Łukasz Pawicki z parafii pw. św. Brata Alberta w Mirkowie. Wśród uczestników znaleźli się mieszkańcy z okolic Namysłowa, Brzegu, Mirkowa, Oławy, Wołczyna (stąd szła grupa Mężczyzn św. Józefa) i Wrocławia.
– Wiele osób przyszło z własnymi, czasem bardzo dużymi krzyżami. Ponadto zostało przygotowanych 14 krzyży – do każdej stacji Drogi Krzyżowej – mówi ks. Tomasz, dodając z uśmiechem, że z rozpędu ktoś zabrał na EDK nawet krzyż, który był elementem dekoracji wielkopostnej kościoła. – Parafianie z Namysłowa nas odprowadzili do pierwszych dwóch pierwszych stacji, co było bardzo miłe. U kresu drogi czekała świątynia pw. Miłosierdzia Bożego z Bramą Miłosierdzia, przez którą każdy mógł przejść i zatrzymać się na chwilę modlitwy.
Łatwo nie było – cały czas padał deszcz. Stacje zostały wyznaczone przy mijanych kościołach, ale także kapliczkach czy krzyżach przydrożnych, m.in. przy kapliczce św. Jana Nepomucena w Namysłowie, w Smarchowicach Wielkich, przy kapliczkach leśnych. Nie ominięto także kaplicy św. Józefa Robotnika w miejscowości Minkowskie, kaplicy Matki Bożej Częstochowskiej w Borucicach czy krzyża w Garbowie.
Zobacz także: EDK na Ślężę