Odkryty został cenny obraz, który znajdował się w Kaplicy Mariackiej katedry wrocławskiej do czasów II wojny światowej.
Jest to prawdopodobnie pochodząca z 1627 r. anonimowa kopia gotyckiego dzieła Rogiera van der Weydena, ufundowana dla katedry przez dziekana kapituły katedralnej Nikolausa von Troilo. Przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem.
- Wizerunek odkryty został przy okazji robienia gruntownych porządków w jednym z katedralnych pomieszczeń. Ujrzeliśmy, że znajduje się tam bardzo stary obraz, poważnie zniszczony, nieczytelny - mówi proboszcz katedralnej parafii ks. Paweł Cembrowicz.
- W katedrze prowadzona jest akurat renowacja epitafium bp. Jerina, na miejscu przebywają więc konserwatorzy. Jednemu z nich pokazałem obraz z pytaniem, co to może być, czy jest do uratowania. On potrafił dostrzec w dziele to, czego nie dostrzegliśmy, rozpoczął poszukiwania… - dodaje.
Konserwator podejrzewał, że może to być jeden z obrazów znajdujących się niegdyś w Kaplicy Mariackiej. Udało mu się dotrzeć do odpowiednich materiałów i zidentyfikować wizerunek. Prof. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu, potwierdził przypuszczenia.
- Obraz jest bardzo interesujący. Nie jest „fotograficzną” kopią pierwowzoru. XVII-wieczny twórca odcisnął na nim piętno swoich czasów - mówi proboszcz, dodając, że obecnie dzieło jest już zabezpieczone przed dalszymi zniszczeniami. - Będziemy poszukiwać środków na jego renowację. Być może we wrześniu, na otwieranej w Muzeum Narodowym we Wrocławiu wystawie, zobaczymy jak obraz mógłby wyglądać po odnowieniu.
Ks. Paweł Cembrowicz zauważa, że zabytek jest swoistym świadkiem dramatu, jaki rozgrywał się we Wrocławiu na Wielkanoc 1945 r. - Zapewne został zdjęty tuż po prowadzonym wtedy bombardowaniu (w którym Kaplica Mariacka niewiele ucierpiała), być może ktoś zamierzał się nim wkrótce zająć, ale nie doszło do tego pośród zawirowań ówczesnej sytuacji… Był tu, na miejscu, przez wszystkie minione lata, zniszczenia jednak czyniły go trudnym do rozpoznania - wyjaśnia. Gdzie będzie można go zobaczyć po przejściu renowacji? - Uważam, że jego miejsce jest tu, w katedrze, gdzie zawsze się znajdował - mówi.
Czytaj także: