Gabinet poświęcony

Na ten moment siostry boromeuszki, które na ul. Rydygiera planują w przyszłości odtworzyć, istniejący tu kiedyś, szpital położniczo-ginekologiczny czekały bardzo długo. Po uzbieraniu odpowiedniej ilości pieniędzy udało się wyremontować pomieszczenie i wyposażyć je w nowoczesną aparaturę, dzięki której lekarze specjaliści będą mogli pomagać parom cierpiącym z powodu niepłodności. 23 września poświęcenia gabinetu dokonał abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

Ks. Tomasz Filinowicz, witając księdza arcybiskupa w kaplicy św. Józefa, przynależącej do Zakładu Opekuńczo-Leczniczego powiedział, że klasztor oraz ośrodki znajdujące się przy nim są jednymi z nielicznych na Dolnym Śląsku, gdzie czas umierania i rodzenia są tak blisko siebie. Przypomniał, że oprócz zakładu znajdują się w tym miejscu: bank niemowlaka, Ośrodek Odpowiedzialnego Rodzicielstwa. Okazją do eucharystycznego spotkania była również czwarta rocznica otwarcia wrocławskiego okna życia.

W homilii abp J. Kupny dziękował za posługę sióstr boromeuszek w tym miejscu i wszystkim świeckim, dla których ważna jest ochrona życia od początku do końca jego istnienia. Metropolita zwrócił się także do pracowników Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Przypomniał, że opieka nad starszymi i niedołężnymi jest realizowaniem ogromnego powołania. - Do tego potrzeba serca i miłości. I za to wam dziękuję - mówił. Na koniec mówił do podopiecznych ZOL-u przekonując, że są oni bardzo potrzebni w społeczeństwie, mimo, że może sami tego nie czują. - Pokazujecie nam cierpiące oblicze Chrystusa. Łatwo było za Nim iść, kiedy czynił cuda i był pełen sił. Trudno było z Nim być, nawet apostołom, gdy cierpiał, kiedy był biczowany, szedł drogą krzyżową i upadał pod ciężarem krzyża - dodał.

Zachęcamy do wysłuchania całej homilii:

Tuż po Mszy św. abp J. Kupny poświęcił gabinet ginekologiczny i sale szkoły rodzenia.

W uroczystościach wzięli udział m.in. Anna Szarycz, wiceprezydent Wrocławia i Stanisław Huskowski, wiceminister cyfryzacji.

Więcej o inicjatywach realizowanych przez siostry boromeuszki i planach na kolejne lata można przeczytać w aktualnym numerze wrocławskiego dodatku do GN lub tutaj.