Najmłodszy ma 19 lat, najstarszy 32 lata. Właśnie rozpoczynają drogę ku kapłaństwu, a pierwszym jej krokiem był obrzęd poświęcenia i nałożenia tunik.
Uroczystej Mszy św. przewodniczył abp Józef Kupny. Rozpoczynając homilię, zwrócił uwagę, że nałożenie tuniki jest obrzędem rozpoczynającym drogę ucznia Jezusa Chrystusa. – Droga do kapłaństwa to nie uczenie się o Jezusie, ale uczenie się Jezusa – mówił hierarcha, dodając, że kandydaci do kapłaństwa powinni uczyć się patrzyć na świat i ludzi oczami Chrystusa, oceniać według Jego miary i kochać człowieka tak, jak kocha Jezus. – Dzisiaj, gdy przyjmujesz tę tunikę, Jezus chce ci powiedzieć, że bierze cię w swoje posiadanie i obiecuje ci, że zawsze będzie z tobą – tłumaczył arcybiskup, a przywołując słowa Benedykta XVI dodał, że piękne jest to, gdy kapłan u schyłku swego życia może powiedzieć, że Bóg był blisko niego i go prowadził wtedy, gdy była burza, i gdy świeciło słońce.
Metropolita podkreślił także, że kapłan powinien pełnić swoją posługę w pokorze i nie może szukać własnego dobra i realizować swoją wolę. Ma natomiast trudzić się dla Kościoła, starając się jak najwierniej pełnić wolę Boga. – To oznacza całkowitą rezygnację z siebie, z życia prywatnego. Kapłaństwo nie jest zawodem. To nie jest coś, co można ograniczyć do ośmiu godzin – zaznaczył abp J. Kupny, dodając, że czasami kapłaństwo traktuje się jak zawód. – Zrobiłem, wykonałem wszystko poprawnie i teraz mam czas dla siebie. Nie masz czasu dla siebie i nie będziesz go miał dla siebie, bo kapłaństwo oznacza rezygnację z twojego życia prywatnego – tłumaczył metropolita.
Posłuchaj całej homilii abp. Józefa Kupnego:
Przełożeni seminaryjni zwracają uwagę na to, że do furty często pukają ludzie, którzy maturę zdawali kilka lat temu. W międzyczasie ukończyli inne kierunki studiów lub pracowali. – Myślę, że to dobre, ponieważ ich decyzja jest na pewno przemyślana – mówi ks. Maciej Małyga, ojciec duchowny alumnów I roku MWSD. Dodaje przy tym, że pierwszym elementem, na który trzeba zwrócić uwagę na początku drogi ku kapłaństwu, jest formacja ludzka. – Bez dojrzałości ludzkiej trudno mówić o owocnym kapłaństwie. Po co ksiądz, który jest gburem? – pyta.