Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr - któremu grupka osób przerwała grudniowy wykład na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu - przedstawił w Trzebnicy fakty na temat gender.
Co oznacza ten termin? Czy jest po prostu nazwą dziedziny nauki badającej zjawiska związane z płcią, jak to przedstawiają różne gremia, łącznie z przedstawicielami ministerstwa? Ks. prof. Paweł Bortkiewicz wskazał na różnice między oficjalnymi, ministerialnymi wypowiedziami, a praktyką „wdrażania” ideologii gender. Zwrócił uwagę na fakt, że choć propagujące ją osoby zwykle za twórcę terminu „gender” uznają Robert Stollera, który w 1968 r. wprowadzał to pojęcie do psychologii, w istocie jego historia zaczęła się wcześniej. W 1955 r. użył go John Money, seksuolog, który odróżnił płeć biologiczną (sex) od kulturowej (gender) – przy czym uznał, że do 2. roku życia można ją dowolnie zmieniać. Tak się złożyło, że miał możliwość wprowadzić w życie swoje teorie. Kiedy Bruce Reimer, jeden z dwóch bliźniaków urodzonych w 1960 r., doznał uszkodzenia narządów płciowych, do J. Moneya zwrócili się rodzice chłopca. Seksuolog postanowił uczynić z Bruce’a dziewczynkę, zmuszając bliźniaków do zachowań niszczących dla ich psychiki i ciała. Kiedy 13-letni Bruce zagroził samobójstwem, zaprzestano „eksperymentu”, a chłopiec – pod imieniem David – rozpoczął drogę powrotu do swojej tożsamości. Niestety, doznane urazy zostawiły ślady powodujące poważne życiowe komplikacje. W 2004 r. David popełnił samobójstwo. 2 lata wcześniej zmarł jego brat Brian po przedawkowaniu środków antydepresyjnych.
Prelegent wykazał analogię między wspomnianą historią a działaniami podejmowanymi obecnie – zaburzaniem u dzieci poczucia tożsamości płciowej (np. przez ubieranie chłopców w sukienki) oraz brutalną „edukacją” seksualną (np. zgodnie ze standardami edukacyjnymi WHO dziecko należy od 4. roku życia uczyć masturbacji). Ks. P. Bortkiewicz mówił o coraz większym chaosie wprowadzanym do sfery płciowości – często niewystarczające jest już mówienie tylko o hetero- i homoseksualizmie czy też bi- lub transseksualizmie. Mówi się o nieskończonej wręcz liczbie możliwości – każdy mógłby określić swoją niepowtarzalną tożsamość płciową, określaną przez występującą w różnych proporcjach „biegunowość” męską i żeńską albo też nijaką.