"Inka" jednak patronką I LO!

Możemy śmiało powiedzieć: I Liceum Ogólnokształcące ma nowego patrona, Danutę Siedzikównę "Inkę". Dyrekcja szkoły zaakceptowała w końcu wybór uczniów sprzed roku i podjęła honorową decyzję.

Niespodziewanie sprawa wyjaśniła się dość szybko. Medialny rozgłos, m.in. za sprawą Gościa Wrocławskiego, który zyskała oraz presja społeczna zadziałały. Wrocławska szkoła będzie nosić imię Żołnierza Wyklętego, i to jednego z najpopularniejszych w kraju.

Po spotkaniu władz szkoły z reprezentantami magistratu oraz rady miasta ustalono także termin oficjalnego nadania imienia patrona na 3 września, czyli dzień urodzin Danuty Siedzikówny. Termin zaproponował przewodniczący klubu radnych większościowej koalicji Jarosław Krazue, który brał udział w rozmowach o całej sprawie z władzami szkoły.

- Teraz pozostały już tylko wypełnić procedurę. Szkoła wysyła wniosek do urzędu, a tam przygotowuje się potrzebne formalności. Rada miejska oczywiście zaakceptuje tę propozycję - mówi Jarosław Krazue. Wypadałoby więc zapytać skąd te problemy? Uczniowie zagłosowali, grono pedagogiczne oraz rodzice poparli, a ta kwestia dopiero teraz doczekała się swojego finału.

- Znam przypadki, gdzie trwało to dłużej. Myślę, że chodzi tu o kwestię komunikacji. Ja oraz władze miasta dowiedzieliśmy się o spawie "Inki" dopiero w niedzielę i to przez publikacje w mediach - odpowiada wymijająco J. Krauze. - Nie warto wspominać złych rzeczy, mówmy o tym, co jest pozytywne w tej sprawie, a pozytywny okazuje się przecież efekt końcowy. To najważniejsze - twierdzi radny miejski.

Parafrazując znane przysłowie warto powiedzieć: "Demokracji stała się zadość", a może jeszcze inaczej: "Lepiej późno niż wcale"...
 

  • O sprawie pisaliśmy TUTAJ.
  • O reakcji absolwentów i uczniów pisaliśmy TUTAJ.
  • Komentarz "Polska boleśnie biało-czerwona" TUTAJ

Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..