Abp Kupny: Podmiotem pracy zawsze człowiek przejdź do galerii

W homilii abp Józef Kupny przypomniał, że w tamtym czasie, gdy trwały strajki i podpisywane były Porozumienia Sierpniowe, Kościół był z protestującymi poprzez posługę kapłanów. - Był Kościół z tymi wszystkimi, którzy, nie bacząc na konsekwencje, na zagrożenia, na represje, upomnieli się o respektowanie godności osoby ludzkiej, jej praw w miejscu pracy - mówił i pytał: - Czy mogło być inaczej?

Metropolita wrocławski zaznaczył, że Kościół ma swoją misję o charakterze religijnym - prowadzi wiernych do Chrystusa, troszczy się o dobra duchowe swoich dzieci, o ich zbawienie. - Kościół respektuje autonomię władzy świeckiej, a w swoim działaniu idzie wiernie za przykładem Chrystusa. Misja Kościoła nie byłaby pełna, gdyby przechodził obojętnie wobec pokrzywdzonych. To dlatego Kościół jest zaangażowany - tłumaczył. Abp Kupny zapewniał, że misja trwania przy potrzebujących jest aktualna również teraz, gdy zmieniły się czasy - sytuacja geopolityczna i gospodarcza.

Hierarcha nawiązał do nauczania papieża Piusa X, który w 40. rocznicę wydania encykliki "Rerum novarum" napisał: "Tak trzeba organizować produkcję, aby człowiek z warsztatu pracy, z którego materia wychodzi udoskonalona, sam nie wychodził gorszy". W tym kontekście pytał: - Co można jeszcze zrobić dla ludzi pracy? Dzisiaj związkowcy wyznaczają sobie nowe cele, m.in. dorównanie do tych standardów socjalnych, w jakich żyją pracownicy w bogatszych krajach Unii Europejskiej. To wszystko zasługuje na uznanie i poparcie. Świadczy również o tym, że jest kontynuowana zapoczątkowana wtedy pokojowa walka o godne życie człowieka pracy - mówił i dodał, że trzeba ją zawsze prowadzić w duchu solidarności.

Czym jest solidarność w nauczaniu Kościoła? Przypomniał, że nie może być ona rozumiana jako walka z człowiekiem, ale o człowieka. - Być solidarnym znaczy podejmować działania na rzecz tego, by życie człowieka na ziemi uczynić bardziej ludzkim. Solidarność jest pojmowana jako postawa moralna, społeczna, jako cnota. Zasadniczą cechą tej postawy jest "mocna i trwała wola angażowania się na rzecz dobra wspólnego" - cytował św. Jana Pawła II. W tym znaczeniu solidarność jest wewnętrznym zobowiązaniem się do odpowiedzialności za drugiego człowieka.

- Pamiętajcie, że największym sprzymierzeńcem ludzi pracujących jest Jezus Chrystus. Zasady Ewangelii są zawsze aktualne, dlatego tak ważne jest, by tam szukać odpowiedzi, zwłaszcza w sytuacjach trudnych, podejmując działania mające swój wymiar moralny i etyczny - zauważył abp Kupny.

Metropolita wrocławski zwrócił uwagę, że w dziedzinie rozumienia i realizacji praw człowieka dzieje się coś niedobrego. - Akcentuje się prawa wolnościowe, a umniejsza się znaczenie praw społecznych, solidarnościowych. Co więcej, nierzadko prawa wolnościowe są absolutyzowane i to do tego stopnia, że nie dostrzega się, że granicę praw wolności człowieka stanowią prawa drugiego. Jestem wolny, ale granicą tej wolności są twoje prawa - przypominał. - Nie może być tak, że wolnością osoby ludzkiej uzasadnia się obrażanie czyichś przekonań religijnych, moralnych. Także nie może być zgody na traktowanie człowieka pracy jako jednego z czynników pracy, w imię wolności gospodarczej i zasad gospodarki rynkowej. Podmiotem pracy zawsze jest człowiek.

Posłuchaj całej homilii:

Druga część uroczystości odbyła się przy bramie wjazdowej do byłej Zajezdni MPK nr VII, gdzie znajduje się tablica poświęcona wydarzeniom z sierpnia 1980 r.

Zachęcamy do obejrzenia zdjęć z wydarzenia.

Czytaj także:

• Solidarność to dialog wsparty modlitwą,
• Po raz drugi Solidarność na szczycie,
• Chcemy czy nie: homo sovieticus.