Marsz dla Życia i Rodziny po raz siódmy przeszedł przez Wrocław.
Rodzinne świętowanie rozpoczęła Msza św. w kościele pw. Świętego Krzyża, sprawowana pod przewodnictwem o. Maksymiliana Stępnia z paulińskiej parafii pw. św. Mikołaja – która wraz z Koinonią Jan Chrzciciel jest głównym organizatorem marszu.
W homilii o. bp Jacek Kiciński ukazał biblijne opowiadanie o uzdrowieniu sługi setnika jako swego rodzaju Ewangelię Życia. – Prośba setnika o uzdrowienie sługi to wyraz niezwykłej troski o życie drugiego człowieka, o życie służącego, który przecież w hierarchii społecznej zajmował najniższe miejsce – zauważył. – Motywem działania setnika jest postawa miłości. (…) jak mówi św. Augustyn: „Stworzyłeś nas Panie ku sobie i niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Tobie”, dopóki nie spocznie w miłości. Jako ludzie wierzący zostaliśmy wezwani, by być świadkami Bożej miłości.
O. bp Jacek zachęcał do tworzenia kultury życia – poczynając od pielęgnowania sumienia. – Przykazanie „nie zabijaj” stoi u początku drogi wolności, która wiedzie do pełni szczęścia – mówił. Wyjaśniał, że rodzina to szkoła miłości, wyzwalania się z egoizmu, uczciwości. – Podobnie jak w raju Bóg, powierzając człowiekowi przestrzeń życia, powiedział: „doglądajcie i pielęgnujcie”, to znaczy: bądźcie kontynuatorami tego, co wam powierzyłem, i co w was rozpocząłem – wyjaśniał – Bóg, zapraszając nas do życia rodzinnego, małżeńskiego, pragnie obdarzyć nas szczęściem. Mówi to, co powiedział do pierwszych rodziców w raju: doglądajcie i pielęgnujcie, a będziecie szczęśliwi. Doglądać i pielęgnować to znaczy czuwać i troszczyć się o dobro drugiego człowieka, to kochać… Kochajcie wasz dom rodzinny, kochajcie drugiego człowieka, a będziecie szczęśliwi.