Podczas konferencji "Oblicza Reformacji" podjęto temat genezy odpustów oraz pokuty, jaką grzesznik powinien odbyć. Jak to się układało od pierwszych wieków chrześcijaństwa?
Podczas Krajowej Konferencji Naukowej „Oblicza Reformacji” w ramach obchodów 500-lecia reformacji przedstawiciele świata nauki reprezentujący różne wyznania chrześcijańskie podjęli się analizy i oceny XVI-wiecznej reformacji w Kościele oraz jej skutków we współczesnym świecie.
Podczas oficjalnego wprowadzenia do konferencji ks. prof. dr hab. Włodzimierz Wołyniec podkreślił, że zmienia się świat i ludzie, ale nie zmienia się Słowo Boże, według którego powinniśmy żyć.
- Rolą teologii jest wyjaśnianie Pisma Świętego i badanie jedynej Prawdy, jaką jest Chrystus. Zawsze powinniśmy się kierować umiłowaniem prawdy - mówił rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego.
Zacytował także fragment Listu św. Pawła Apostoła do Efezjan: „A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój.”
Biskup Ryszard Bogusz, biskup-senior diecezji wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego, modląc się o dobre owoce konferencji zaznaczył, że minęły czasy, w których chrześcijańskie wyznania walczyły ze sobą i toczyły zażartą polemikę.
- Teraz możemy efektywnie współpracować. Niechaj to rozbite chrześcijaństwo, nad którym bardzo bolejemy, stanie się jedną owczarnią - mówił bp Ryszard Bogusz.
W ciągu 14 dni treść tez Marcina Lutra obiegła całe Niemcy. Był tym zaskoczony sam ich autor. Pisał wówczas, że jakby anioł zaniósł tezy przed oczy wszystkich Niemców. 500 lat po ich ogłoszeniu dyskusję nad nimi pozostały sensowne. Przez tezy rozpoczął się konflikt i przez tezy powinien następować powrót do jedności.
- Marcin Luter chciał zainicjować akademicką dyskusję na temat teorii i praktyki odpustowej. Twierdził, że praktyka odpustowa szkodziła pobożności chrześcijan. Zakwestionował to, że odpusty mogą uwolnić pokutujących od kar, które nałożył na nich Bóg oraz że kary nakładane przez kapłana mogą być przenoszone do czyśćca - mówił ks. prof. dr hab Bogdan Ferdek.
Wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego przypomniał pytanie Lutra, czy płacone za odpusty pieniądze nie powinny być dawane biednym? Niemiec zastanawiał się również nad istotą Kościoła, który oferował odpusty. Jednym z teologicznych problemów jest to, czy odpusty mogą uwolnić pokutujących od kar, które nałożył na nich Bóg. Jak z tym problemem radzi sobie współczesna teologia katolicka.?
- Warto najpierw wiedzieć, jakie mamy rodzaje kar w katolicyzmie? Kara wieczna, czyli potępienie i kara doczesna, która "wchodzi" w pojęcie odpustu. To utrapienia będące zwyczajną konsekwencją grzechu, albo przechodzące w wyniku szczególnej ingerencji Bożej Opatrzności w życie człowieka. Prawo mówi jeszcze o karach nakładanych przez Kościół: ekskomunika, suspensa i interdykt. Jest jeszcze zadośćuczynienie. Jak mówi Sobór Trydencki, nakładane jako kara, która bardzo odciąga od grzechu, bo penitenci są w przyszłości bardziej odporni i czuli - tłumaczył ks. prof. B. Ferdek.
Odpust więc jest pozasakramentalnym odpuszczeniem doczesnej kary za grzech, która pozostała po przebaczeniu winy grzechu. Według teologii katolickiej odpust odpuszcza nie tylko karę kościelną, ale także karę doczesną nałożoną przez Boga za popełniony grzech.
- Marcin Luter zakwestionował natomiast możliwość odpuszczania przez Kościół kar, które nakłada Bóg, o czym pisze w tezie piątej. Papież nie może odpuszczać kar, które nakładał na grzesznika Bóg. Luter nie kwestionuje samych kar. Modlitewnik ewangelicki wspomina o karach doczesnych i wiecznych w powszechnej modlitwie spowiedzi. Luter nie kwestionuje możliwości odpuszczania przez Kościół tych kar, które on sam nakłada, leczy nie może odpuszczać tych, które nakłada sam Bóg - wyjaśniał prelegent.
Cytował przy tym wybitnego niemieckiego teologa Karla Rahnera. Kara doczesna według niego byłaby wynikiem aktywności Bożej sprawiedliwości, czyli konsekwencją grzechu. Próbuje to uzasadnić biblijnie, przywołując słowa proroka Jeremiasz: „Twoja niegodziwość cię karze. Twoje przestępstwo cię chłoszcze”.
- Rahner podjął także problem odpuszczenia kary doczesnej. Chrzest nazywa wielkim odpustem, który odpuszcza winę wieczną i doczesną. A sakrament pokuty, jako druga deska ratunku po chrzcie, odpuszcza winę grzechu i karę wieczną. Pozostaje natomiast kara doczesna, która może być odpuszczona poza sakramentem za pomocą odpustu. Rahner uważa, że kara doczesna może być odpuszczona w wyniku błagalnej modlitwy Kościoła. Czyli odpust działa jak sakramentalia, na podstawie tego, czego dokonał działający, a nie jak sakramenty, na podstawie dokonanej czynności - mówił ks. prof. B. Ferdek z PWT.
Potwierdzenie takiego pojmowania sprawy zauważamy w wypowiedzi Jana Pawła II, który mówi, że odpust jest wyrazem pełnej ufności Kościoła, że jest wysłuchiwany przez Ojca. Czy jest sens propagować dalej odpusty?
- Paweł VI w dokumencie „Indulgentiarum Doctrina” popiera praktyki odpustów, ale jednak zaznacza, że zyskiwanie odpustów pozostawione jest wolności dzieci Bożych, a więc katolik nie jest do tego zobowiązany. Współbrzmi to z 47. tezą Marcina Lutra, według której należy nauczać chrześcijan, że zakup odpustu jest dobrowolny, a nie nakazany - stwierdził wykładowca.
Podkreślił wyraźnie w swoim wystąpieniu, że współczesna teologia katolicka zrelatywizowała i zminimalizowała znaczenie odpustu i zrzuciła go z piedestału, na którym postawiła go praktyka przedreformacyjna.
A jaka jest geneza odpustów? Czy istniał taryfikator grzechów? Jak to było z tą pokutą przez wieki? O tym na następnej stronie.