2 lutego Kościół obchodzi jedno z najstarszych świąt, które po reformie liturgicznej Soboru Watykańskiego II nosi nazwę Ofiarowania Pańskiego.
Święto Oczyszczenia NMP
Nazwa Święto Oczyszczenia NMP ze zrozumiałych, dzięki powyższym refleksjom, powodów stała się najbardziej popularną na określenie naszego święta w kręgu oddziaływania rytu rzymskiego. Choć, co potwierdzają zachowane źródła z wielu okresów, stosowana była naprzemiennie z greckim odpowiednikiem święta Spotkania. Świadczy to po pierwsze, że nie można oddzielać liturgii wschodniej od zachodniej tak jednoznacznie, gdyż w omawianym czasie miały na siebie znaczny wpływ. Z drugiej strony przyjęcie i spopularyzowanie nazwy Oczyszczenia NMP świadczy o tym, iż Chrześcijaństwo nie prowadziło rewolucyjnych zmian w zastanej wielowiekowej kulturze i spuściźnie świata antycznego, ale prowadziło politykę, jeśli można tak to ująć tym słowem, ewolucyjną, poprzez którą łatwiej było dotrzeć do społeczeństwa. Skoro w starożytnym Rzymie reflektowano rytuały związane z oczyszczeniem do czego nawiązuje nawet nazwa miesiąca, to należało również i to wykorzystać nadając nową treść świętowaniu i budować na już istniejącym fundamencie wrażliwości religijnej.
Do głosu dochodzi tu także tradycja judeochrześcijańska nakazująca kobiecie dokonać rytualnego oczyszczenia. Wspomniany powyżej Pseudo-Jan Tauler w swoim kazaniu na święto Oczyszczenia NMP już w epoce średniowiecza zauważył, iż Maryja nie musiała dokonywać oczyszczenia, gdyż była zachowana od wszelkiego grzechu a zatem także zmazy i nieczystości rytualnej czy prawnej.
Peregryn z Opola także odnosi się do tego w kazaniu uznając że: "Po pierwsze dzisiejsze święto nazywa się świętem Oczyszczenia. Ale jest rzeczą niezwykłą, że chciała się oczyścić ta, która nie potrzebowała oczyszczenia, była bowiem najczystsza, czysta nad wszelkie stworzenie". W dalszej części podkreślił, że Maryja okazje niezwykłą pokorę podejmując i wypełniając przepisy Prawa, przez co stała się wzorem dla całego Kościoła. Dominikanin uważa, że oczyszczenie z grzechów jest konieczne, by przyjąć Chrystusa czyli prawdziwe światło. Stąd wywodzi dalej symbolikę gromnicy z którą przychodzi się do kościoła naśladując w ten sposób spotkanie przyniesionego do świątyni Jezusa z Anną i Symeonem.
Procesja ze światłem
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na procesję ze świecami jaka nieodzownie towarzyszy i charakteryzuje święto Ofiarowania Pańskiego. Podczas naszych rozważań zasugerowane zostało, że Stolica Apostolska oficjalnie odwołuje się do dawnych pogańskich zwyczajów. Otóż rzeczywiście to prawda, bowiem w Dyrektorium o Pobożności Ludowej i Liturgii wydanym przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w punkcie 120 napisano, iż procesja ta zastąpiła na Zachodzie pogańskie pochody o charakterze rozpustnym i przybrała charakter pokutny. To prawda, gdyż do reformy liturgicznej ostatniego Soboru procesję duchowni odprawiali w fioletowym kolorze szat liturgicznych. Miała bowiem ona być formą ekspiacyjną wobec dawnych zwyczajów. Z zachowanych ksiąg liturgicznych z Rzymu wiadome jest, iż papież i duchowieństwo przywdziewało szaty liturgiczne koloru czarnego a procesja związana z liturgią stacyjną podążała z bazyliki św. Hadriana do bazyliki Matki Bożej Większej.
Procesję miał wprowadzić do liturgii święta papież Sergiusz I Syryjczyk (pontyfikat w latach 687-701). JW związku ze swym Wschodnim pochodzeniem zapewne zetknął się ze zwyczajem praktykowanym w Jerozolimie zaprowadzając go w Rzymie. Ma o tyle istotne znaczenie, że kult Fauna Luperkusa i procesja na jego cześć była tak mocna, że jeszcze w V w. uczestniczyli w niej chrześcijanie, czego zabronił dekretem papież Gelazy I (pontyfikat 492-496).
Gromnica i naleśniki
W Polsce ze względu na akcent związany z poświęceniem świec i głębokiego przeświadczenia o pomocy Bożej w wypadku burz, gromów i piorunów święto Ofiarowania Pańskiego zwane jest tradycyjnie świętem Matki Boskiej Gromnicznej. Natomiast niezwykły zwyczaj kultywowany był we Francji gdzie szczególnym sentymentem obdarzano …naleśniki Matki Bożej Gromnicznej.
Swoje pochodzenie zawdzięcza rytualnej ochronie zbóż. Zgodnie z powiedzeniem: "Jeśli nie chcesz, by twoje zboże pokryło się wąglikiem, jedz naleśniki Matki Bożej Gromnicznej" (cyt. za: P. Rouillard, Leksykon świąt chrześcijańskich na zachodzie, Poznań 2005). Według tego zwyczaju, kobieta przyrządzała ciasto, a mężczyzna wypiekał je podrzucając w powietrzu.
Według lokalnych wierzeń uważano, że jeśli głowa rodziny, ojciec trzymając w lewej dłoni monetę tak podrzuci pierwszego naleśnika, że wpadnie na umieszczoną na szafie gromnicę to zapewni szczęście rodzinie. A wyschnięty placek pozostanie na szafie to zapewni błogosławieństwo i opiekę Maryi na cały rok.