Zachęcamy do odwiedzenia szczególnych domów związanych z kultem Matki Bożej, czyli diecezjalnych sanktuariów. Może warto wsiąść na rower i przejechać wybrany szlak, który tworzą te wyjątkowe kościoły?
ks. Bartosz Mitkiewicz Maciej Rajfur /Foto Gość
Okiem kapłana
ks. dr Bartosz Mitkiewicz – wikariusz parafii pw. Świętej Rodziny we Wrocławiu, wykładowca na Papieskim Wydziale Teologicznym
Mówiąc o naszej maryjności, trzeba sięgnąć daleko wstecz, do samego początku polskiej państwowości. Wiemy, że przed bitwą pod Grunwaldem polscy rycerze śpiewali „Bogurodzicę”, czyli pierwszy polski hymn. Oddawali się w ten sposób pod opiekę Matki Bożej. A później, przeglądając życiorysy wielkich Polaków i wielu polskich kapłanów, widzimy, że kult Maryi odgrywał bardzo istotną rolę. I tutaj należy wskazać jako przykład kardynała Stefana Wyszyńskiego, który za swoje zawołanie przyjął dewizę „Soli Deo per Mariam” („Samemu Bogu przez Maryję”). W czasie uwięzienia (8 grudnia 1953 r.) dokonał osobistego aktu oddania się Maryi. Wokół jasnogórskiego tronu Królowej Polski zjednoczył cały naród. Sądzę, że nie ma w Polsce mieszkania, domu rodzinnego, w którym nie znajdowałby się choćby obrazek Matki Bożej. Skąd ta silna miłość do Maryi u katolików? Odpowiedzi należy szukać w Piśmie Świętym, które pokazuje prawdziwy i wspaniały obraz Matki Boga. Od razu do głowy przychodzi fragment o weselu w Kanie Galilejskiej (J 2,1-12). Maryja po cichu, nie skupiając na sobie uwagi, wyprosiła u swego Syna cud. To pokazuje, że warto zapraszać Maryję do domu, do naszych rodzinnych relacji. Kult maryjny dotyka bowiem jednej z najgłębszych potrzeb człowieka – potrzeby miłości macierzyńskiej. Słowa Maryi nie pozwalają się zatrzymać jedynie na poziomie uczuć, które sprawią, że po powrocie z pielgrzymki czy maryjnego nabożeństwa zapragniemy przeżyć to jeszcze raz. Ona prowadzi nas do swojego Syna i uczy nas Go słuchać, dlatego zajmuje w Kościele miejsce wyjątkowe. Można to wyczuć, wsłuchując się w jedno z ostatnich zdań wypowiedzianych przez Jezusa na krzyżu: „»Niewiasto, oto syn Twój«. Potem rzekł do ucznia: »Oto Matka twoja«” (J 19,26). Maryja jest matką każdego chrześcijanina, a w konsekwencji Matką Kościoła.