Caritas na Slot Art Festival

Największe opactwo cysterskie na świecie znajduje się w… małej wsi na Dolnym Śląsku. Opuszczony ponad 200 lat temu przez mnichów klasztor dzisiaj stoi zrujnowany. W tajemniczych zakamarkach opactwa odbywa się festiwal, w tym roku również z udziałem Caritas Polska.

Po kilku godzinach jazdy z Warszawy zbliżamy się do celu. Przed nami ostatnia prosta do Lubiąża, małej miejscowości między Wrocławiem a Legnicą. Zza zakrętu wyłania się nagle potężna bryła cysterskich zabudowań. Nad polami górują strzeliste wieże dawnej katedry. W dole - morze kolorowych namiotów turystycznych. Slot Art Festival uznajemy za rozpoczęty.

Na festiwalu jak w domu

Pierwsze godziny pobytu na Slocie to odkrywanie zakamarków dawnego klasztoru. Ale ta eksploracja właściwie nigdy się nie kończy. Agnieszka Zarzyńska, w Caritas Polska odpowiedzialna za wolontariat, festiwal odwiedziła ostatni raz dziesięć lat temu: - To dla mnie powrót do przeszłości. Poznaję to miejsce, ale pojawiło się wiele zmian. Przybyło kilka scen muzycznych, niektóre kawiarenki zmieniły wystrój albo lokalizację, a wokół widać więcej rodzin niż kiedyś. Dla dużej części uczestników Slot jest jak drugi dom, do którego co roku wracają. W korytarzach i pomieszczeniach klasztoru co krok napotykamy artystyczne kawiarenki, miejsce spotkań i rozmów do później nocy. Każda z nich ma inny charakter, niepowtarzalny jak nazwa, którą nosi. Po kilku dniach orientujemy się wśród nich doskonale - spotkanie w „Kiwi” czy śniadanie w „Metanoi” nie stanowi dla nas problemu. Pozwalamy się ponieść festiwalowej atmosferze.

Społecznie i na poziomie

Codziennie punktualnie o 16.00 otwieramy nasze stoisko w Strefie Inicjatyw Społecznych. Znajduje się w wirydarzu, czyli klasztornych krużgankach o łukowatych sklepieniach. Obok Caritas Polska prezentują się tutaj duże i małe fundacje, organizacje i inicjatywy, każda z nich robi wartościowe rzeczy. - Chcemy pokazać, że Caritas ma ofertę także dla młodych ludzi, takich jak uczestnicy Slotu - mówi Maciej Dubicki z działu komunikacji. - Dlatego organizujemy na naszym stoisku Dzień Wolontariatu i Dzień Ekologii, skupiając się na dziedzinach ciekawych dla współczesnej młodzieży. Każdego dnia stwarzamy okazję do rozmowy na temat tekstów Franciszka. Punktem wyjścia jest fragment adhortacji „Gaudete et Exsultate” lub encykliki „Laudato si”.

- Jesteśmy pod wrażeniem otwartości i szczerości, z jaką uczestnicy komentują słowa papieża - przyznaje Agnieszka. - Nie każdy z nich jest katolikiem, ale wszyscy mają konkretne przekonania, które wyrażają bez wahania. Festiwal ma charakter ekumeniczny, jednak widać duży szacunek do słów Ojca Świętego. Często są zdziwieni, że pisze on o współczesnych problemach niedotyczących ściśle Kościoła.

Od teorii do praktyki

Oprócz rozmów na duchowe tematy razem z Caritas Polska można było się włączyć w praktyczne działania: craftivism, czyli recykling starych ubrań w ramach troski o wspólne środowisko, czy gry planszowe, które przybliżały różnorodne formy wolontariatu Caritas oraz sylwetki świętych. Jednak uczestników festiwalu najbardziej ujęło za serce własnoręczne przygotowywanie pocztówek, które trafią do rodzin ze zrujnowanej przez wojnę Syrii. Pomoc finansowa, świadczona m.in. poprzez program „Rodzina Rodzinie”, jest bardzo ważna, jednak słowa otuchy i życzenia powrotu do normalnego życia to bezcenna forma wsparcia. Zwłaszcza, jeśli listy do Syryjczyków napisaliśmy w ich rodzimym języku arabskim.

Dramatyczny los klasztoru

Do XVIII wieku barokowy kompleks w Lubiążu zamieszkiwali cystersi. Zabudowania obejmowały klasztor, katedrę, kościół św. Jakuba, pałac opata i budynki gospodarcze. Pod zaborami wojska pruskie zajęły cały ten teren. Wkrótce władze dokonały kasaty zakonu, który nie był w stanie spłacić nałożonych na niego podatków. Bogata biblioteka, zdobienia i dzieła sztuki bezpowrotnie przepadły.

Kompleks przekształcono w szpital, a w czasie II wojny światowej podziemia służyły do produkcji rakiet. Dzieła zniszczenia dokończyły wojska radzieckie, które rozgrabiły majątek i sprofanowały pozostałe w kryptach ciała Piastów Śląskich i mnichów. Po wojnie w klasztorze mieścił się m.in. szpital psychiatryczny i stadnina koni. Dziś zabudowania, oprócz kilku odrestaurowanych pomieszczeń, są w ruinie. Opiekuje się nimi Fundacja Lubiąż, a od 2001 roku w klasztorze odbywa się Slot Art Festival.

Różnorodnie i z polotem

Festiwal to kilkadziesiąt warsztatów artystycznych - manualnych, muzycznych, sztukmistrzowskich, gospodarczych i innych - kilkanaście koncertów muzyki przeróżnych gatunków i wiele spotkań z inspirującymi ludźmi. Wszystko w przyjaznej i bezpiecznej atmosferze, z poszanowaniem wartości chrześcijańskich. Odnajdują się tutaj całe rodziny z dziećmi, młodzież szkolna, miłośnicy nurtów alternatywnych i artyści amatorzy. Do nich wszystkich Caritas mogła dotrzeć w Lubiążu.

Więcej o pocysterskim klasztorze i szansach na jego renowację można przeczytać w artykule pt. "Perła na nowo odkrywana".

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..