Najpierw szlak do Santiago porwał ich w niespodziewaną podróż, potem to oni „przynieśli go do siebie”, prowadząc go od Sobótki w stronę Hiszpanii. Św. Jakub zmienił przed 10 laty życiowe plany młodej pary. Na stałe.
Kubę Pigórę podróże pociągały od podstawówki. Po szkole średniej wyruszył na szaloną wyprawę do Kostaryki, pojawiały się marzenia o kolejnych eskapadach. Tymczasem wyjechał do Anglii z Ewą – narzeczoną, wkrótce żoną. Pracowali na Wyspach od rana do wieczora, wciągnięci w kierat obowiązków. Wyrwał ich stamtąd nagły impuls.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.