Na to pytanie odpowiadali wrocławscy ojcowie podczas warsztatów realizowanych przez fundację "Rodzina i Przedsiębiorczość".
W Centrum Historii Zajezdnia odbyły się kolejne szóste warsztaty w ramach tegorocznej edycji Wrocławskiego Klubu Ojca. Projekt ten jest realizowany przez fundację "Rodzina i Przedsiębiorczość".
W jego ramach ojcowie spotykają się, żeby popracować nad swoim ojcostwem, by stawać się coraz bardziej efektywnymi. Wymieniają się doświadczeniami, problemami, integrują się, rozwijają swoje kompetencje, które mogą wdrożyć później w życiu rodzinnym.
W ciągu roku odbędzie się ponad 30 spotkań w formie warsztatowo-wykładowej w ramach Wrocławskiego Klubu Ojca. Tym razem 24 kwietnia w Centrum Historii Zajezdnia uczestnicy mówili o najważniejszym momencie dnia dla ojca.
- Rozmawialiśmy o tym, że w dzisiejszych czasach wielu mężczyzn jest zapracowanych i nie mogą poświęcić tyle uwagi dzieciom, ile by chcieli. Co zatem zrobić, by stworzyć bliską i silną więź z dziećmi, by budować poczucie własnej wartości u dzieci? - relacjonuje Grzegorz Kowal, wiceprezes fundacji "Rodzina i Przedsiębiorczość".
Podczas spotkania ojcowie omawiali trzy główne nurty psychologiczne w tym temacie.
- Pierwsza koncepcja zespołu National Center for Fathering mówi o tym, że najważniejsze jest pierwsze 15 sekund po powrocie ojca do domu. Chodzi o wylewne przywitanie, przytulenie i wycałowanie żony oraz dzieci, a także podzielenie się z nimi dobrym słowem. Ten powrót nastraja rodzinę na resztę wieczoru. On musi się kojarzyć z czymś miłym. Ojciec daje w ten sposób domownikom poczucie, że jego całodzienna nieobecność jest niezbędna dla dobra rodziny, ale dopiero teraz nadchodzi ten najpiękniejszy czas dnia. Pokazuje, że czuje się spełniony właśnie w domu i dopełnia całą układankę rodzinną - tłumaczy G. Kowal.