Sytuacja jest nadzwyczajna. W komunikacie skierowanym do wiernych i duchowieństwa abp Józef Kupny przypomniał o możliwości przyjęcia Komunii Świętej w sposób duchowy. Wielu może mieć w związku z tym wątpliwości. Rozwiewamy je i wyjaśniamy, co i jak oraz tłumaczymy, czy Komunia duchowa ma taką samą "rangę", jak fizyczne przyjęcie Ciała i Krwi Pańskiej.
O tym, czym jest Komunia Święta duchowa, opowiedział "Gościowi" ks. Mariusz Szypa, który jest notariuszem Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej i liturgistą.
- Nadzwyczajne sytuacje stwarzają i warunkują niestandardowe praktyki w życiu społeczności świeckiej, i nie są obce także wierzącym, którzy tę społeczność współtworzą. Tak też było i jest z Komunią. Kościół w tym względzie zawsze potrafił wychodzić naprzeciw trudnościom i znajdować rozwiązanie pozwalające zachować zdrowy rozsądek i nie tracić łask z Bożego skarbca miłosierdzia - zauważa.
Przypomina, że obecnie, ze względu na ograniczenia związane z epidemią, jako katolicy, mając na względzie przykazanie miłości bliźniego, jesteśmy zachęcani przez duszpasterzy do pozostania w naszych domach, świętowania Dnia Pańskiego we wspólnocie najbliższych oraz przyjęcia Komunii duchowej. - Nie jest ona jakimś nowym wymysłem, wyjściem z trudnej sytuacji, ale jednym ze sposobów zjednoczenia z Bogiem znanym i praktykowanym w Kościele od wieków. Komunię duchową potwierdzają Sobór Trydencki i święci Kościoła - dodaje.
Przyznaje jednak, że w praktyce taka forma nie jest powszechna, co powoduje, że u wielu rodzi się pytanie, w jaki sposób powinno się przyjąć Komunię duchową? Najprościej rzecz ujmując, jak to zrobić technicznie?
- Zanim praktyczne wskazania, warto najpierw bliżej przyjrzeć się tej praktyce duchowej. Słowo "komunia" oznacza zjednoczenie, połączenie, więź. Nie ma zatem najmniejszej wątpliwości, że Eucharystia jest tajemnicą komunii doskonałej. W niej znajduje swój kres wszelkie ludzkie pragnienie, ponieważ otrzymujemy Boga i Bóg wchodzi w doskonałe zjednoczenie z nami. Dlatego Komunia pod postacią Ciała Pańskiego jest otaczana ciągle wielką troską i uszanowaniem. Komunia jest zjednoczeniem z Chrystusem, które może wyrażać się w różnych jego stopniach. Jednym z tych sposobów więzi jest komunia duchowa, która oznacza zespolenie z Chrystusem obecnym w sakramencie Eucharystii, jednak nie sakramentalnie, lecz wyłącznie przez pragnienie - wyjaśnia.
Zauważa, że św. Franciszek Salezy zalecał, aby, gdy nie ma możliwości przystępowania do Komunii rzeczywiście w czasie Mszy św. ze względu na przeszkody takie jak: choroba, podróż czy brak szafarza, przyjmować ją przynajmniej sercem i duchem, by w taki sposób połączyć się ze Zbawicielem przez pragnienie. - Nie nazywamy dziś zatem komunią duchową pragnienia większej łaski i zespolenia po przyjętej już Komunii św., jak było to kiedyś, lecz ta komunia wyraża świadome pragnienie, ożywione miłością, przyjęcia Hostii Świętej, gdy jest to fizycznie niemożliwe. Jednak komunia duchowa nie jest sposobem zjednoczenia z Bogiem, gdy nie jesteśmy w stanie łaski, ale gdy istnieje jedynie przeszkoda jej rzeczywistego przyjęcia. Praktyka ta wymaga również stanu łaski uświęcającej, tak jakby miało się przyjąć ja rzeczywiście - zwraca uwagę.
- Św. Tomasz à Kempis pisał, że każdy pobożny człowiek może codziennie i o każdej godzinie przyjmować zbawienną komunię duchową. Jest to więc pierwsza podpowiedź, kiedy możemy korzystać z tej formy komunii. Nie tylko teraz, gdy jest niemożność fizyczna, ale zawsze i wszędzie, gdy nie ma możliwości przyjęcia świętej Hostii, każdy katolik troszcząc się o własne zbawienie może uczestniczyć w zjednoczeniu z Chrystusem. Natomiast św. Aniela Merici, której nie pozwalano chodzić codziennie na Mszę św., potwierdzała, że przyjmowała często Komunię duchową i odczuwała tyle łaski, jakby była obecna rzeczywiście w kościele. Te świadectwa są potwierdzeniem, że Komunia duchowa ma te same skutki w porządku łaski, jak spożycie Ciała Pańskiego - przekonuje.
Jak więc wygląda praktyka? - Gdy nie ma możliwości przyjęcia Komunii Świętej przez spożycie Ciała bądź Krwi Pańskiej, będąc w stanie łaski uświęcającej, można wzbudzić pragnienie jej przyjęcia i wyrazić to we własnych słowach, bądź posłużyć się słowami Pisma Świętego np. z Psalmu 42 lub jego popularnymi przekładami w postaci pieśni i śpiewów (Ciebie duszą całą pragnę; Jak łania pragnie wody ze strumienia) - wyjaśnia i dodaje: - Najwłaściwszym sposobem byłoby uczestnictwo w transmisji Mszy św., która nie będzie tylko zwykłym oglądaniem, przy okazji wykonywania innych czynności, ale uczestnictwem wyrażonym w całkowitym oddaniu tego czasu wraz ze swymi bliskimi w duchowej łączności z innymi wiernymi, na zjednoczenie z Bogiem. Niech towarzyszy temu odpowiedni strój oraz miejsce w mieszkaniu sprzyjające wspólnej modlitwie domowników.
Ks. Mariusz Szypa przypomina, że o Komunii duchowej pisał św. Jan Paweł II zapewniając, że wierni czy wspólnoty, które są pozbawieni przez jakiś czas możliwości celebrowania świętej Eucharystii, nie są pozbawieni jednak łaski Odkupiciela, bo jeśli ożywiani wewnętrznie pragnieniem sakramentu i zjednoczeni w modlitwie z całym Kościołem wzywają Pana i wznoszą do Niego swoje serca, żyją w komunii z Kościołem i z samym Panem, chociaż wydawaliby się zewnętrznie dalecy od Niego, to wewnętrznie i rzeczywiście są w komunii z Nim i dzięki pragnieniu otrzymują owoce sakramentu.
Zapraszamy więc do udziału we Mszy św. transmitowanej z Trzebnicy. Startujemy o 12.30 w niedzielę 15 marca.