Wrocław wiele razy w swojej historii był doświadczany przez epidemie. W 1963 roku wybuchła w stolicy Dolnego Śląska epidemia ospy prawdziwej. "Pacjentem zero", od którego się rozpoczęła, był wracający z Azji podpułkownik SB.
Jak pisze dr Tomasz Gałwiaczek w biuletynie IPN „Pamięć.pl” nr 7/2012., wiosną 1963 roku funkcjonariusz SB - ppłk Bonifacy Jedynak - gościł w Indiach. To stamtąd przywiózł do Polski wirusa ospy. Do kraju powrócił 25 maja 1963 r., lądując na lotnisku we wrocławskich Strachowicach. Cztery dni później źle się poczuł. Miał dreszcze, bóle mięśni, gorączkę, „dziwne zmiany trądzikowe” na twarzy, a na klatce piersiowej „wykwity o charakterze różyczki”. Do wrocławskiego szpitala MSW przy ul. Ołbińskiej trafił 2 czerwca. Lekarze zdiagnozowali „nieznaną chorobę tropikalną”. Trzy dni później pobrano od niego próbki krwi, które przekazano do zbadania w Zakładzie Medycyny Tropikalnej w Gdańsku. Niestety, błędnie zdiagnozowano malarię…
Cały artykuł dr. Tomasza Gałwiaczka z Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN we Wrocławiu TUTAJ.
Stan epidemii ogłoszono wówczas 17 lipca, odwołano 19 września. Zachorowało 99 osób, zmarło 7. Pierwszą ofiarą śmiertelną była pielęgniarka, córka salowej sprzątającej izolatkę, w której leczony był "pacjent zero".
O dawnych epidemiach we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku przeczytać można także TUTAJ.