Są jak wonny olejek "roztrwoniony" dla Pana w geście miłości. Niesiony przez kapłana Chrystus w Najświętszym Sakramencie staje przez chwilę na ułożonym z kwiatów znaku adoracji, uwielbienia. Tradycja trwa od dawna w Trzebnicy, podtrzymywana przez siostry boromeuszki. Dywany tworzone są także m.in. w Oławie, Marcinkowicach, parafii św. Jadwigi we Wrocławiu-Kozanowie.
Trzebnicki dywan co roku jest inny. – Tym razem nawiązuje do tematyki Roku Eucharystii i treści uroczystości Bożego Ciała. Na naszym dywanie widać hostię trzymaną w dłoniach kapłana nad kielichem – mówi s. Klara, koordynująca przedsięwzięcie. – Pojawiały się różne koncepcje, ale zwyciężyła eucharystyczna. Zorganizowałyśmy jak zwykle zbiórkę kwiatów. Parafianie, także poprzez ogłoszenia parafialne, proszeni byli o ich przyniesienie – co od lat chętnie robią. Same też jeździłyśmy po kwiaty w znane nam miejsca na pobliskie łąki pod Trzebnicą.
Dywan eucharystyczny w Trzebnicy. Archiwum boromeuszek– W sąsiednim Nowym Dworze – dodaje siostra – mamy zaprzyjaźnione osoby, które użyczają nam swoich kwiatów. Pewna pani hoduje je specjalnie z myślą o wykorzystaniu na dywan. Swego czasu złożyła taką obietnicę Panu Bogu, że jeśli uda jej się nabyć dom, to będzie dla Pana Jezusa przygotowywać kwiaty, by mógł stąpać po nich w Najświętszym Sakramencie.
Siostry boromeuszki podtrzymują kwiatową tradycję. Archiwum boromeuszekCała operacja to spore wyzwanie. Boże Ciało przypada w różnych terminach; w jednym roku – co zależne jest też od pogody – w rozkwicie są jedne kwiaty, w drugim inne. Gromadzone są w chłodnych klasztornych piwnicach.
– Przygotowujemy je przez trzy dni, odpowiednio nawilżając, rozkładając. Zaczynamy od podstawy z wilgotnego piasku, później mamy podkład kwiatowy – z kwiatów czarnego bzu lub podobnych, i układamy konkretny wzór – wyjaśnia s. Klara. – Na obrzeżach dywanu znajdują się jakby frędzle z paproci i liści funkii. Jeśli pozostają nam jakieś kwiaty, to przeznaczamy je zwykle dla dzieci sypiących je przed Najświętszym Sakramentem. W tym roku procesja będzie skromniejsza, pozostałe kwiaty wykorzystałyśmy więc do ułożenia eucharystycznych symboli pod następnym ołtarzem, przygotowywanym przez Róże Żywego Różańca.
Siostry zaczęły układać dywan wieczorem. Około 10 boromeuszek zaangażowanych było w różne inne działania, począwszy od przynoszenia płatków z piwnicy. Były tam porozkładane na foliach, plandekach.
Ułożony już dywan podlewany jest delikatnie wodą z konewki, by zachował świeżość. Główną rolę odgrywają piwonie, róże. – Chyba najpiękniejszym w tym roku kwiatem był powojnik, czyli clematis, z którego użyłyśmy centralny motyw: Hostię – mówi s. Klara. Na szczęście deszcz nie zniszczył kwiatowego daru dla Chrystusa.
Procesja w Trzebnicy wyruszy o 13.30.
Kwiatowe dywany, w nieco innej formie, zostały przygotowane także między innymi w parafiach NMP Matki Pocieszenia w Oławie, św. Marcina w Marcinkowicach czy św. Jadwigi we Wrocławiu-Kozanowie.
Kwiatowe dekoracje pojawiły się także pod ołtarzem na placu pielgrzymkowym w Trzebnicy. Archiwum boromeuszek Siostry pracowały przy dywanie od środy wieczorem. Archiwum boromeuszek