Skierowali protest do Rady Miejskiej Wrocławia, na ręce jej przewodniczącego Bohdana Aniszczyka, wyrażając - wraz z obszernym uzasadnieniem - swoje stanowisko wobec decyzji RM o przyznaniu Nagrody Wrocławia Ogólnopolskiemu Strajkowi Kobiet.
Są to tłumaczenia w rodzaju „na usprawiedliwienie coś trzeba powiedzieć”, które niczego nie wyjaśniają. Zarejestrowanie siedziby OSK we Wrocławiu nie jest wystarczającą podstawą do przyznania Nagrody Wrocławia. Można bowiem wymienić dziesiątki pożytecznych podmiotów, również zarejestrowanych we Wrocławiu, o rzeczywistych zasługach dla naszego miasta i działań na rzecz mieszkańców, ale one – według Rady Miejskiej – „nie zasłużyły” na nagrodę.
Zapytajmy więc, dlaczego wśród nagrodzonych zabrakło pracowników służby zdrowia, którzy z oddaniem opiekowali się pacjentami covidowymi; którzy – posługując chorym – tygodniami nie widzieli własnych dzieci? Dlaczego wśród laureatów Nagrody Wrocławia nie ma harcerzy, strażaków, żołnierzy i wolontariuszy, którzy nieustannie trwali w gotowości do pomocy, którzy wspierali mieszkańców, dostarczając im posiłki i leki, robiąc zakupy, prowadząc seniorów na spacer czy do lekarza? Dlaczego nie ma fundacji charytatywnych, jak choćby CARITAS i wiele innych, które troszczyły się na przykład o to, by bezdomni mogli w czasach obostrzeń sanitarnych zjeść choćby talerz zupy?!
● Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet została wprawdzie zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym pod sygnaturą 0000784372, ze swą siedzibą we Wrocławiu, ale jest to jedyny, czysto formalny, aspekt łączący OSK z naszym miastem. Zapis ten nie oznacza rzeczywistego związku, a zwłaszcza działań OSK na rzecz Wrocławia. O intencjach fundacji świadczy już sama jej nazwa – „strajk”. Potwierdzają te intencje, zapisane w formularzu rejestracyjnym KRS, cele, które cytujemy w całości:
„Celami Fundacji są: 1) działanie na rzecz likwidacji dyskryminacji ze względu na płeć, w tym zwłaszcza przeciwdziałanie takiej dyskryminacji w życiu publicznym, społecznym, środkach masowego przekazu, literaturze oraz kulturze; 2) wspieranie i upowszechnianie problematyki kobiecej, problematyki gender, feminizmu; 3) promowanie autorek i autorów, publikacji, wydawnictw poświęconych szeroko rozumianej problematyce kobiecej; 4) promocja kwestii równouprawnienia kobiet i mężczyzn; 5) przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet; 6) wspieranie udziału kobiet w życiu publicznym i kulturalnym; 7) likwidowanie barier związanych z dostępem do wiedzy na temat nowych technologii; 8) upowszechnianie wiedzy na temat nowych technologii wśród kobiet”.
Cele działania OSK są zatem jasne, wręcz oczywiste i – co trzeba podkreślić – nie ma wśród tych celów ani jednego słowa o promocji Wrocławia, ani o jakichkolwiek inicjatywach na rzecz naszego miasta!
● OSK nie cieszy się uznaniem mieszkańców Wrocławia, o czym świadczy śladowe poparcie dla liderki OSK – Marty Lempart w wyborach na prezydenta Wrocławia w roku 2018. Wrocławianie jednoznacznie ocenili jej przydatność i kompetencje do sprawowania tego urzędu, bo – spośród 10 kandydatów – wybrało ją zaledwie 2, 34 proc. uprawnionych do głosowania pełnoletnich mieszkańców!
● Podobnie niepowodzeniem zakończyły się dla liderki OSK – Marty Lempart, w roku 2019, wybory do Parlamentu Europejskiego, w których startowała z listy partii Wiosna; Wiosna uzyskała 6, 06 proc. poparcia, wprowadzając do PE jedynie trzech posłów, a M. Lempart nie uzyskała poparcia wystarczającego do zasiadania w PE.
Czytaj dalej na następnej stronie