Powstaje film dokumentalny o Edycie Stein

Film to owoc współpracy Domu Edyty Stein z Ośrodkiem Pamięć i Przyszłość oraz Urzędem Miasta Dusznik Zdroju; reżyserką jest Bogusława Stanowska-Cichoń, która ma już w swoim dorobku jeden film poświęcony patronce Europy.

– W filmie znajdzie się między innymi scena, w której mała Edyta bawi się z siostrą Erną na podwórku; zobaczymy jak idzie na zakupy ze starszą siostrą Różą, a ta kupuje jej jabłecznik z bitą śmietaną – opowiada Anna Siemieniec z Domu Edyty Stein. – Pokazany zostanie także czas jej studiów na Uniwersytecie we Wrocławiu. W „Dziejach pewnej rodziny żydowskiej” pisała o tym, jak siadywała we wnęce okiennej w uniwersyteckim gmachu i czuła się wtedy, jak księżniczka na zamku. Również taka scena znajdzie się w filmie.

Zdjęcia kręcono również w Dusznikach-Zdroju, zobacz TUTAJ

Premiera odbędzie się jesienią, w ramach trwającego Roku Edyty Stein we Wrocławiu.

W symbolicznych zdjęciach wystąpiły dzieci i młodzież z Wrocławia, z Diecezjalnego Liceum Humanistycznego w Nysie, a także - jeśli chodzi o zdjęcia w Dusznikach-Zdroju - osoby z Dusznik i Krakowa.

– Z myślą o filmie przeprowadziliśmy mini casting z pomocą Facebooka. Osoby, które zostały wybrane do odegrania scen z Edytą oraz jej siostrą Erną i Hansem Bibersteinem, doskonale się odnalazły na planie – mówi Anna Siemieniec z Domu Edyty Stein. – Nie szukaliśmy oczywiście sobowtórów, ale jakiś element fizycznego podobieństwa wobec pierwowzorów istnieje. Również nasze najmłodsze aktorki świetnie sprawdziły się na scenie. Myślę, że gra w filmie przyniosła im wiele radości. Sądzę, że Edyta będzie im jakoś towarzyszyć w dalszym życiu.

W zdjęciach realizowanych we Wrocławiu występują: Łucja Pałamarz-Podgórna (Edyta Stein z okresu dzieciństwa), Pola Lewandowska (Erna Stein z okresu dzieciństwa), Urszula Kocierz (Edyta Stein z okresu studiów), Julia Stawińska (Erna Stein z okresu studiów), Adam Mirkowski (Hans Biberstein).

  Edyta Stein przy pracy. Materiały Domu Edyty Stein

  Edyta z siostrą i Hansem Bibersteinem na uniwersyteckim korytarzu. Materiały Domu Edyty Stein