Takich wakacji można jej pozazdrościć. 40-kilometrowe wędrówki, jagody, przyjaciele i przygody. W Dusznikach-Zdroju dbają o upamiętnienie turystki z ubiegłego stulecia. Tu także (oraz we Wrocławiu) kręcono ujęcia do powstającego filmu dokumentalnego o Edycie Stein.
„Naszą największą radością latem była – od wczesnego dzieciństwa – wspólna wycieczka gdzieś w dal” – pisze Edyta w autobiografii zatytułowanej „Dziejach pewnej rodziny żydowskiej”. Wspomina, jak matka wynajmowała duży wóz i w niedzielny poranek rodzina Steinów z zaproszonymi gośćmi wyruszała na całodzienną wyprawę do lasu.
Opisuje wakacyjny wyjazd w Karkonosze – wspominając, jak z przyjaciółmi śpiewała głośno piosenki, wędrując szosą, jak ona i jej koleżanki obmyśliły sobie wakacyjne fryzury, jak plażowały i czytały poważne książki. „Kurczątko, ty jesteś taka mądra, czy możesz mi powiedzieć, co to znaczy?” – słyszała czasem Edyta od przyjaciółki Rose.
Edyta pochłaniała wtedy „Etykę” Spinozy – nosząc ją w nieprzemakalnej pelerynie nawet na wycieczki do lasu. Na postojach wdrapywała się na drzewo, by zagłębić się w lekturze oraz podziwiać krajobrazy.
Filmowa Edyta w górach. Archiwum Dariusza GiemzyEdyta pisze następnie, jak w 1912 r. przebywała z przyjaciółmi w Zieleńcu w pobliżu Dusznik-Zdroju (dziś Zieleniec to część Dusznik). Była tam zresztą już wcześniej, w dzieciństwie, z siostrami Erną i Elzą oraz szwagierką Trude. „Wtedy to po raz pierwszy ujrzałam prawdziwe góry” – wspomina.
Plenery z Dusznik-Zdroju zostaną ukazane w powstającym filmie dokumentalnym o Edycie w reżyserii Bogusławy Stanowskiej-Cichoń. Zobacz tu:
Opisuje jak podczas wakacyjnego pobytu w 1912 r. zbierała jagody i grzyby; wspomina tłum eleganckich kuracjuszy na promenadzie, 40-kilometrowe wyprawy, których trasy opracował Hans Biberstein – przyjaciel, a w przyszłości mąż jej siostry Erny. Wspomina Międzygórze, Międzylesie, Śnieżnik – gdzie boleśnie otarła sobie nogę. Wyprawie towarzyszyły też pewne napięcia pomiędzy przyjaciółmi, ale ostatecznie doszło do pojednania, a wspomnienie malowniczej okolicy pozostało w pamięci Edyty na zawsze. Potem rozwijała zresztą dalej swoje turystyczne pasje, na przykład w Szwarzwaldzie.
Podczas zdjęć do powstającego filmu. Zbieranie jagód. Archiwum Dariusza GiemzyW filmie zobaczymy sceny z samych Dusznik, między innymi z pijalni wód, ale także piękne ujęcia z widokiem gór, okolicznych łąk, pól, zbieranie jagód, wędrówki. – Jej wakacje w okolicach Dusznik były chyba najpiękniejsze, bo najbardziej szczegółowo je opisała – zauważa Dariusz Giemza – lokalny pasjonat historii, prowadzący w Kudowie-Zdroju Muzeum Skarbiec Ziemi Kłodzkiej.
W Dusznikach-Zdroju trwa właśnie – podobnie jak we Wrocławiu – Rok Edyty Stein. Pamięć o niej jest tu bardzo kultywowana. – Mamy pomnik, który stanął w mieście 100 lat po jej wakacyjnym pobycie w tym miejscu, są relikwie – dodaje D. Giemza.
Pomnik w 100. rocznicę wizyty Edyty Stein w Dusznikach-Zdroju. Archiwum Dariusza GiemzyPomnik został wzniesiony staraniem rodziny pana Dariusza. Znajduje się przy ul. Mickiewicza, obok domu sióstr elżbietanek.
– W samym centrum miasta przypomina o Edycie mieszkańcom, kuracjuszom, turystom – mówi inicjator przedsięwzięcia. Dodaje, że powstał niedawno obraz pana Władysława Kolbusza ukazujący Edytę na tle gór. Miasto przygotowało okolicznościową widokówkę (w której wykorzystano ów obraz), a także pieczęć z okazji Roku Edyty Stein w Dusznikach Zdroju, która dostępna jest w Dworku im. Fryderyka Chopina.
W sierpniu skwer przy wejściu do parku, gdzie obmywała sobie stopy z kurzu po trudach wycieczek, otrzyma imię Edyty Stein. Niedawno odbyła się specjalna konferencja poświęcona Edycie – zobacz TUTAJ.
W ramach wakacyjnych wypraw w Roku Edyty Stein warto odwiedzić okolice, które oczarowały przyszłą patronkę Europy.
W trakcie zdjęć do filmu. Archiwum Dariusza Giemzy W pijalni wód w Dusznikach-Zdroju. Archiwum Dariusza Giemzy