Dąb Edyty Stein został posadzony w parku jej imienia, w pobliżu kościoła pw. św. Michała Archanioła na wrocławskim Ołbinie, uroczystość nadania tramwajowi imienia Edyty Stein odbyła się pod Domem Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej. Tramwaj przewiózł następnie uczestników uroczystości w pobliże pl. Solnego, gdzie otwarto wystawę.
Na pl. Solnym, gdzie uczestnicy spotkania przejechali wspomnianym tramwajem, głos zabrał Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, generalny konserwator zabytków. Ukazał kontekst śmierci E. Stein, niemiecki plan zagłady Żydów, przy czym - jak podkreślił - nie chodziło o wyznanie, ale o rasę. - Niemieckie obozy zagłady dziś znajdują się na terenie państwa polskiego. To jest niemieckie dziedzictwo na terenie naszego kraju - mówił, wspominając, że Edyta wieziona była do Auschwitz przez Wrocław.
Jej poszukiwania prawdy doprowadziły ją do chrztu, ale nigdy nie zerwała więzi ze swoim narodem, narodem żydowskim. - Jest postacią ważną dla narodu żydowskiego, ale też dla Kościoła rzymskokatolickiego, dla chrześcijan, dla katolików - mówił. Wspomniał, że wagę jej świadectwa, jej rozmyślań, dzieł filozoficznych, teologicznych docenił Karol Wojtyła, Jan Paweł II, zafascynowany tym samym nurtem w filozofii, co Edyta. To on ogłosił ją błogosławioną, świętą, patronką Europy. - Lektura jej dzieł może poruszyć wszystkich, bo poszukiwała w swoim życiu tego, czego każdy z nas chce poszukiwać: prawdy - stwierdził J. Sellin.
- Wrocław, ówczesny Breslau, wydał na świat wiele wybitnych postaci. To E. Stein jest jedną z tych najjaśniejszych - mówił Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia, podkreślając oddziaływanie Edyty na rodzinne miasto, Polskę, całą Europę. Przejeżdżający codziennie ulicami miasta tramwaj będzie ułatwiał poznawanie spuścizny E. Stein, a pod dębem będzie można odpocząć, najlepiej z dziełem jego imienniczki w ręku. Podkreślił, że Edyta miała okazję spotykać się z wieloma wielkimi umysłami swojej epoki; jej historia ukazuje Wrocław jako miasto spotkań, wyraża piękno, ale i dramatyzm dziejów Europy.
Edward Maniura, burmistrz Lublińca, mówił o związkach Edyty z tym miastem, gdzie mieszkali jej dziadkowie, a ono bardzo lubiła tam jeździć. Lubliniec obchodzi w tym roku swoje 750-lecie, od 14 lat patronuje mu patronka Europy.
O idei wystawy "Edyta Stein - wielkość w codzienności" opowiedziała jej współautorka dr Anna Siemieniec. Ekspozycja pozwala spojrzeć na tę wielką postać w jej zwyczajnym życiu, poznać jej upodobania, pasje, zwyczaje. Należały do nich m.in. wizyty z siostrą w cukierni. Uczestnicy obchodów na pamiątkę słodkich przysmaków Edyty również na zakończenie mogli uraczyć się lodami.
W uroczystości wzięli udział m.in. przedstawiciele Konsulatu Generalnego Niemiec we Wrocławiu, Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, goście z Lublińca, Dobrodzienia, Oświęcimia, Gliwic, Dusznik-Zdroju, przedstawiciele ołbińskiej parafii z proboszczem ks. Bolesławem Kaźmierczakiem, a także pobliskiej karmelitańskiej parafii pw. Opieki św. Józefa we Wrocławiu.
Częścią wrocławskich obchodów jest koncert z cyklu "Gwiazda Europy:, który we Wrocławiu odbędzie się 8 sierpnia wieczorem w Sali Sesyjnej na Dworcu PKP. 9 sierpnia o 18.00 w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu o 18.00 odprawiona zostanie uroczysta Msza św. w dzień, gdy przypada święto św. Teresy Benedykty od Krzyża, patronki Europy.