Możesz przejechać się we Wrocławiu tramwajem noszącym jego imię, obejrzeć w katedrze wrocławskiej wystawę poświęconą kardynałowi, a w przyszłości prawdopodobnie stałą ekspozycję na Ostrowie Tumskim.
Obchody 50. rocznicy śmierci kard. Bolesława Kominka rozpoczęły się w pobliżu Opery Wrocławskiej, gdzie odbyło się uroczyste nadanie jednemu z tramwajów wrocławskiego MPK imienia duszpasterza.
Zdjęcia:
Głos zabrali najpierw Witold Woźny, prezes wrocławskiego MPK (to ze strony tej instytucji wyszła inicjatywa uhonorowania), i dr Andrzej Jerie – dyrektor Centrum Historii Zajezdnia. – Kard. Kominek uczył nas patrzenia ponad tym, co nas zraniło. Wiedział, że można to uzdrowić, nasze życie przemienić. Umiał patrzeć w przyszłość, umiał patrzeć w przeszłość. Odczytał po prostu Ewangelię – mówił bp Maciej Małyga, zapraszając chętnych do modlitwy w intencji dzieła pojednania, potrzebnego w bardzo wielu przestrzeniach.
Wszyscy chętni mogli wsiąść do tramwaju, który odbył swój pierwszy kurs pod nową nazwą, dowożąc pasażerów na Ostrów Tumski. Zatrzymał się na przystanku tuż przy ulicy kardynała Bolesława Kominka. Na co dzień będzie jeździł różnymi trasami.
– W środku znajduje się tablica informująca, a także krótki życiorys kard. Kominka – mówił prezes wrocławskiego MPK. Pojazd ma swoją wartość edukacyjną, ale nie tylko. – To jest jeżdżąca Ewangelia. Ewangelia na szynach – mówi z uśmiechem bp Maciej.
Rękopis orędzia. Agata Combik /Foto GośćKolejna część uroczystości – organizowana przez Centrum Historii Zajezdnia, przy współpracy z Fundacją Obserwatorium Społeczne i Papieskim Wydziałem Teologicznym we Wrocławiu – odbyła się w auli PWT. Miała tam miejsce pierwsza publiczna prezentacja oryginału rękopisu Orędzia biskupów polskich do niemieckich, odnalezionego w 2019 r. w Rzymie.
– Obchodzimy dziś 50. rocznicę śmierci kard. B. Kominka, wybitnego hierarchy katolickiego w Polsce. Był kardynał ojcem nowoczesnego myślenia europejskiego, wskazując, że być dobrym Polakiem, chrześcijaninem nie stoi w opozycji do tego, by być Europejczykiem. Kardynał nim był. Studiował za granicą, miał kontakty z episkopatem niemieckim, francuskim. W duchu nowoczesnego myślenia został napisany tekst, który przeszedł do historii, wyznaczył pewien standard – mówił abp Józef Kupny.
Zaznaczył, że stało się to w czasach, gdy jeszcze rany po II wojnie światowej były świeże, stąd wielu ludziom niełatwo było pogodzić się z tym tekstem. – Trzeba jednak było patrzeć w przyszłość. Kard. B. Kominek był osobą, która inspiruje się wiarą, która szuka porozumienia – podkreślał.
Przypomniał, że papież Franciszek podczas pierwszego dnia swojej pielgrzymki do Polski mówił o pamięci, jako charakterystycznej cesze naszego narodu. Ukazał wtedy Orędzie biskupów polskich do niemieckich jako przykład „dobrej pamięci”, którą należy rozwijać. Wiąże się ona z ufnością „w Tym, który kieruje losami narodów, otwiera zamknięte drzwi, przekształca trudności w szanse i stwarza nowe scenariusze tam, gdzie wydawało się to niemożliwe”.
Obchody rocznicy śmierci kardynała mogą pomóc w realizacji tego przesłania. – Oparta na pamięci tożsamość jednostki, wspólnoty jest bardzo ważna – mówił, wspominając o „dobrej pamięci” o tym, że można przebaczyć, współpracować, być dobrym sąsiadem.
Andrzej Jerie, dyrektor Centrum Historii Zajezdnia, zauważył, że instytucja ta jest związana ściśle z postacią kard. Kominka. Powstała dzień po kolejnej rocznicy jego śmierci, 17 lat temu. – Odczytywaliśmy zawsze tą zbieżność dat jako coś nieprzypadkowego – stwierdził, wspominając o kolejnych inicjatywach poświęconych wrocławskiemu metropolicie. Wśród nich był film dokumentalny, komiks, wydarzenia naukowe, rozmaite publikacje, obchody 50. rocznicy wystosowania Orędzia, wystawa „Pojednanie dla Europy” – podróżująca po wielu miastach, projekt badawczy o listach milenijnych.
– Na marginesie tego projektu, w 2019 r., odnaleźliśmy rękopis autorstwa kard. Bolesława Kominka, który znajdował się w zasobach archiwalnych Polskiego Papieskiego Instytutu Kościelnego w Rzymie – mówił. – Oglądaliśmy z Wojciechem Kucharskim kolejne teczki. W pewnym momencie otworzył teczkę i mówi: „To jest to!” Poznał rękopis po charakterze pisma kardynała.
Podkreślił, że zawłaszcza dziś, gdy wiele różnych podziałów, konfliktów, warto czerpać z dorobku człowieka, dla którego dialog stał się zasadą działania. Kierował się filozofią dostrzegania, szukania dobrych intencji „po drugiej stronie” – także w sytuacji bardzo trudnych doświadczeń w relacjach polsko-niemieckich.
– Wychodzimy z inicjatywą, by przyszły rok, kiedy będziemy obchodzić 60. rocznicę podpisania listu biskupów polskich do niemieckich, ogłosić we Wrocławiu czy w Polsce rokiem pojednania, rokiem kard. Bolesława Kominka – mówił.
Wspomniał również o aplikacji do UNESCO – którą złożyli abp Józef Kupny, kard. Kazimierz Nycz i kard. Rainer Woelki z Kolonii. – Mamy nadzieję, że ta wymiana listów znajdzie się na liście UNESCO Pamięć Świata – dodał, mówiąc również o planach stworzenia na Ostrowie Tumskim wystawy stałej poświęconej kard. Kominkowi i dziedzictwu pojednania, o zbiórce pamiątek po kardynale, planowanych obchodach we Wrocławiu, Rzymie i Kolonii. – To orędzie żyje, inspiruje – podkreślał.
O rękopisie orędzia mówił dr hab. Wojciech Kucharski, wicedyrektor Centrum Historii Zajezdnia (więcej TUTAJ). Następnie w katedrze wrocławskiej została otwarta wystawa „Orędownik Pojednania”. Spotkanie zakończyło się modlitwą poprowadzoną przez abp Józefa Kupnego przy płycie nagrobnej kard. Bolesława Kominka – obok krypty, w której został pochowany.