We wrocławskim oknie życia w kwietniu pojawiło się kolejne, już dwudzieste czwarte dziecko. Problem w tym, że miało 2 lata.
Sprawa nie potoczyła się według standardowej procedury. Trudno będzie o zachowanie anonimowości dziecka. W oknie był mały chłopiec, ale już 2-letni. Przypomnijmy, że okno życia jest przeznaczone dla noworodków i niemowląt, które rodzice chcą oddać anonimowo. Takich, które nie były nigdzie rejestrowane ani zapisane. – Ten chłopiec był zadbany, rezolutny i inteligentny. Mówił pełnymi zdaniami. Dziękował na każdym kroku. Dobrze wychowany. Twierdził, że przyprowadził go ojciec. Trudno o zachowanie anonimowości takiego dziecka, które ma już swoją historię, ma też pamięć. Ktoś je zna, w jakimś otoczeniu żyło. Ktoś może wkrótce o nie pytać – opowiada s. Ewa Jędrzejak SMCB z fundacji Evangelium Vitae, która prowadzi okno życia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.