Po 37 latach wróciła na pielgrzymkowy szlak

Dorota Boczulak po raz pierwszy szła pieszo na Jasną Górę, gdy miała 18 lat. Potem przyszły życiowe zakręty. Po 37 latach koleżanka namówiła ją, by znowu wzięła udział w pieszej pielgrzymce. Idzie i nie kryje wzruszenia.

Maciej Rajfur Maciej Rajfur

|

GOSC.PL

dodane 06.08.2025 08:36

Pani Dorota nie ma standardowej historii. Choć zaczęło się obiecująco. Miała 18 lat i wyruszyła w 1988 r. z Pieszą Pielgrzymką Wrocławską na Jasną Górę. - Wtedy byłam blisko Maryi. Szłam z radością z Wrocławia do Częstochowy. A potem pojechałam na Zachód dorabiać się i znalazłam się daleko od Boga. Cieszę się, że wróciłam. Cieszę się, że mam cel - mówi.

Pątniczka bardzo dobrze wspomina swoją pierwszą pieszą pielgrzymkę. W tym roku namówiła ją koleżanka. W ogóle nie miała w planach wędrówki na Jasną Górę. - Teraz idzie mi się i bardzo dobrze, i ciężko. I nie chodzi mi tylko o fizyczną stronę. Cały ciężar życia niosę, dlatego mi ciężko. A dobrze, bo jest jakiś cel, jasny cel - mówi z nieukrywanym wzruszeniem.

Jak przyznaje, właściwie nie wie do końca jeszcze, dlaczego wędruje. Nie ma jasno określonej jednej intencji. - Myślę, że jeszcze moje serce jej nie rozczytało. Na razie tu jestem, modlę się i robię kroki naprzód. Wiem, że Bóg doskonale zdaje sobie sprawę, w jakiej intencji tu jestem. Ja jej nie ukonkretyzowałam. Niosę swój bagaż całego życia, a co wybierze Bóg, to zobaczymy - zaznacza wrocławianka.

Z uśmiechem dodaje: - Koleżanka na pewno ma u Boga zasługę, że mnie namówiła. Ona mnie też motywuje. Choć ja mam bardzo dobre doświadczenia po swojej pierwszej pielgrzymce. Młoda byłam i zdrowa. Pamiętam, że szło bardzo wielu ludzi. Mijaliśmy się z innymi pielgrzymkami. I szła z nami Violetta Villas, ta znana piosenkarka, dla młodych już postać historyczna. Była piękna pogoda, ciepło. I spaliśmy po stodołach. A teraz śpię w namiocie. Fajnie było... inaczej... - opowiada pani Dorota.

- W pamięci została mi też para młoda, która brała ślub na tej pielgrzymce w 1988 roku. W ostatni dzień, już bezpośrednio na Jasną Górę, szli w strojach ślubnych. Niesamowita sprawa - mówi pątniczka.

Na 45. Pieszej Pielgrzymce Wrocławskiej reporter "Gościa" spotkał parę młodą z 1988 roku. O nich przeczytasz tutaj:

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..