Wydarzyło się to na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu, w październiku 1475 r. Od 26 do 28 listopada odbędzie się w stolicy Dolnego Śląska konferencja naukowa "Od Kaspra Elyana do cyberprzestrzeni. 550-lecie druku w języku polskim".
Organizatorami wydarzenia są: Uniwersytet Wrocławski, Biblioteka Uniwersytetu Wrocławskiego, Papieski Wydział Teologiczny, Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
Szczegółowe informacje na temat konferencji dostępne są TUTAJ.
Pierwszymi tekstami wydrukowanymi w języku polskim, przez Kaspra Elyana, były słowa modlitw „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Mario” i „Wierzę w Boga”. Zamieszczone zostały w księdze zawierającej statuty synodalne biskupów wrocławskich – Konrada, Piotra i Rudolfa.
Więcej o tym w papierowym wydaniu "Gościa Wrocławskiego" na niedzielę 9 listopada oraz w subskrypcji:
W trakcie konferencji przewidziano szczególnie interesujący punkt programu: prezentację głosowej wersji tekstów modlitw wydrukowanych w 1475 r. Prof. Adam Pawłowski, przewodniczący komitetu naukowego konferencji, nazywa ten projekt „imitacją żywej kapsuły czasu”.
Wyjaśnia, że zespół historyków języka polskiego z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu spróbuje odtworzyć możliwie wierne brzmienie modlitw. Odczyta je w takiej odtworzonej wersji prof. Jan Miodek – znawca języka polskiego, a zarazem człowiek obdarzony pięknym, aktorskim głosem i, co nie bez znaczenia, związany emocjonalnie ze Śląskiem. Ów odczyt zostanie nagrany i zaprezentowany w czasie konferencji. Być może językoznawca wystąpi również z taką prezentacją „na żywo”.
– Teksty tych modlitw są takim trochę oknem czy dziurką od klucza, przez którą możemy podsłuchać, jak te słowa sprzed 550 lat mogły brzmieć – mówi ks. prof. Rajmund Pietkiewicz, współorganizator konferencji z ramienia PWT.
Wspomina o faktach, które pozwalają uzmysłowić sobie praktyczny wymiar wprowadzenia innowacji, jaką był druk. Otóż w przypadku statutów synodalnych biskupa Konrada, prawdziwym wyzwaniem była potrzeba sprawdzania każdego rękopiśmiennego egzemplarza przekazywanego do poszczególnych kościołów w diecezji. Było to niezbędne, bo błędy się zdarzały. O wiele łatwiej jednak o korektę, gdy mamy do czynienia z drukiem – wystarczy wówczas sprawdzić jeden egzemplarz.
W przypadku druku Elyana z 1475 r. taki błąd rzeczywiście został „namierzony”. – Źle złożono jedną ze składek, co spowodowało zaburzenie kolejności stron. Ktoś to dostrzegł i w stosownym miejscu poczynił po łacinie dopisek, że dalej należy czytać według liter a, b, c, d, e, f, którymi odpowiednio sygnował strony. Ten sam zapisek znajduje się w egzemplarzu we Wrocławiu, jak i w Pradze. Ktoś musiał go wykonać w drukarni, sprawdzając zgodność druku z rękopisem – wyjaśnia.
– Historia Elyana nie skończyła się w XV wieku. Statuty synodalne z jego publikacji były przedrukowywane przynajmniej jeszcze dwa razy w XVI wieku: w 1512 r. i w 1585 r. Z tego, co wiem, statuty te obowiązywały w diecezji aż do XIX wieku – zwłaszcza ostatni statut, biskupa Rudolfa – mówi.
Fragment słynnego druku sprzed ponad pół tysiąca lat, przechowywanego w Bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego. W 2018 r. prezentowany był w Muzeum Narodowym we Wrocławiu na wystawie "Migracje. Sztuka późnogotycka na Śląsku".
Agata Combik /Foto Gość
Jaki był nakład tego pierwszego druku? – W diecezjach mogunckiej i kolońskiej pierwsze druki, przygotowywane w oficynie Gutenberga (listy odpustowe albo na przykład kalendarze tureckie) były drukowane w zawrotnej liczbie egzemplarzy, szacuje się, że około 10–11 tysięcy. Cieszyły się więc widocznym zainteresowaniem – mówi prof. Aneta Firlej-Buzon, przewodnicząca komitetu organizacyjnego konferencji.
„Nasz” druk zapewne nie miał aż takiego nakładu. Można mówić raczej o setkach egzemplarzy. Przetrwało do dziś 6 takich synodalnych druków Elyana z 1475 r. Jeden znajduje się w Bibliotece Uniwersyteckiej we Wrocławiu, dwa w Pradze (w tym tylko jeden kompletny), jeden w Wielkiej Brytanii (zawiera jednak tylko statut bp. Rudolfa), jeden w Getyndze oraz jeden w archiwum archidiecezjalnym w Gnieźnie – lecz są to zaledwie strzępy kilku kart.
– Zachowały się również rękopisy statutów synodu Konrada (rozpowszechniane przed drukiem). Prawdopodobnie jest ich 11: 10 znajduje się w Bibliotece Uniwersyteckiej, (ale nie we wszystkich znalazły się modlitwy w języku polskim), a jeden w Archiwum Archidiecezjalnym we Wrocławiu – mówi ks. prof. Pietkiewicz.
Konferencja pokaże specyfikę regionu, gdzie zaistniał pierwszy druk tekstu w języku polskim, a przedtem – w Księdze Henrykowskiej – znalazło się zdanie uznawane za pierwszy tekst napisany w języku polskim. Pozwoli ponadto spojrzeć na nowo na epokę, w której rozegrały się wydarzenia sprzed 550 lat.
– W pewien sposób pozycjonujemy się na ogólnopolskiej mapie polszczyzny jako to miejsce, gdzie pojawiają się różne nowe narzędzia stosowane w języku. Pozycja Śląska w komunikacyjnej mapie Polski jest szczególnie istotna tam, gdzie mówimy o nowych technologiach komunikacyjnych. Ta konferencja jest doskonałą okazją, żeby to powiedzieć. Druk w XV wielu był tym, czym dziś komputeryzacja, internet, ChatGPT. Posługujemy się wciąż skrótami myślowymi dotyczącymi „mroków średniowiecza”, tymczasem oto mamy średniowiecze, mamy instytucję Kościoła i mamy wprowadzenie innowacyjnej technologii, postępu dobrze służącego człowiekowi – zauważa prof. Adam Pawłowski.
Czemu Śląsk? Czy w miejscu spotykania się różnych narodowości wyzwania komunikacyjne prowokowały do szukania nowych rozwiązań? Być może, ale organizatorzy podkreślają także względy geograficzne. Przez wieki innowacyjne idee płynęły z Zachodu. Śląsk był pierwszym obszarem Rzeczypospolitej, gdzie rozmaite wynalazki znajdowały zastosowanie.
– Testowano na Zachodzie, a wykorzystywano tutaj – zauważa prof. Aneta Firlej-Buzon. – Istnieją pewne dyskusje językoznawcze wokół zdania z Księgi Henrykowskiej (czy to na pewno był język polski, może raczej czeski?). Prof. Gerard Labuda zastanawiał się, czy nie było jeszcze starszego zdania zapisanego po polsku, w jednej z kronik opolskich – która to kronika zaginęła. Niezależnie jednak od tych sporów, zdanie z Księgi Henrykowskiej zostało zarejestrowane również na Dolnym Śląsku – podkreśla.
Przy okazji konferencji zorganizowana zostanie wystawa starych druków z kolekcji Biblioteki Uniwersyteckiej, ukazująca m.in. historię drukarstwa na Śląsku. W 2026 r. wystawa ta będzie ponownie dostępna dla zainteresowanych.