Blisko 100 osób uczestniczyło w warsztatach uwielbieniowych w parafii pw. NMP Różańcowej w Kiełczowie. Prowadzili je muzycy Dominikańskiego Ośrodka Liturgicznego i Leopold Twardowski.
Takie warsztaty to pewnego rodzaju prowokacja Ducha Świętego, by nas do siebie przyciągnąć. Poprzez pracę z dźwiękiem, ze słowem z rytmem, z tym wszystkim, co zostało nam podarowane, czym posługujemy, dzielimy się z innymi. Tu chodzi przede wszystkim o to Słowo, które stało się ciałem, które jest z nami. W tym wszystkim chodzi o przezywanie wiary - mówi Leopold Twardowski, kompozytor wielu pieśni uwielbieniowych i przede wszystkim animator modlitwy uwielbienia.
Podkreśla, że muzycy zostali zaproszeni przez Stwórcę do procesu współtworzenia. - Ci ludzie, którzy przyszli na warsztaty to żywy Kościół. Zawsze to zauważam, że w tym czasie serce w nas pała. On roznieca ogień miłości poprzez wiarę, ufność, wspólnotę. Dostrajamy się do dźwięku, który jest w Trójcy Świętej. To ma być inspiracja, byśmy po powrocie do domu, do pracy cały czas grali uwielbienie Panu - dodaje.
L. Twardowski podkreśla, że warsztaty w Kiełczowie pokazały bardzo ważną rzecz - że wielu ludzi ma ogromny talent muzyczny, a warsztaty pozwoliły go odkryć. - Jestem pod wrażeniem umiejętności, ale też poziomu wymagania od siebie samego. Widzą, że chcą czegoś więcej, bo dla Pana ma być jak najpiękniej.
- Pośród blisko 100 uczestników połowę stanowili mieszkańcy Kiełczowa. To bardzo budujące. Dzięki tej inicjatywie wielu udało się odkryć swój muzyczny talent - mówi Piotr Lach, miejscowy organista i organizator warsztatów. Podkreśla, że oprócz tych, którzy byli uczestnikami, wiele osób pomagało w odpowiednim zaopiekowaniu się gośćmi. - Cieszę się, że kiełczowianie dali się pociągnąć do wspólnego dzieła, którym chcieliśmy uwielbić Pana Boga.
Finałowym akcentem była modlitwa przed Najświętszym Sakramentem, podczas której artyści i uczestnicy warsztatów wykonywali pieśni, które przygotowywali przez trzy dni. - Zawiązała się wspólnota, która się chce razem modlić i działać. Mamy też kolejne plany. Chcielibyśmy zorganizować kolejne, być może cykliczne spotkania uwielbieniowe. Po to dostaliśmy od Boga talenty, byśmy je rozwijali i dzielili się nimi - dodaje.
Czytaj podobne: