O smoku i Niewieście, drodze do nieba i Bogu, który potrzebuje naszej słabości, by przez nas działać, mówił abp Józef Kupny podczas II Archidiecezjalnej Pielgrzymki Czcicieli Maryi - Wspólnot Żywego Różańca.
W czasie Mszy św. – odprawionej w świątyni pw. Wniebowzięcia NMP i w bliskości uroczystości, podczas której wspominamy tę tajemnicę – metropolita wrocławski zaprosił pielgrzymów do wsłuchania się w liturgię słowa z dnia, kiedy świętujemy wejście Maryi z duszą i ciałem do chwały nieba.
Zauważył, że to słowo nie zaspokaja naszej ciekawości, jeśli chodzi o szczegóły wniebowzięcia. Pan Bóg nie chce, byśmy się zatrzymywali na cudowności tego wydarzenia. – Zależy Mu na czymś innym: chce nam pokazać drogę do nieba; chce, byśmy uświadomili sobie, że jest to szlak otwarty dla każdego z nas – mówił.
Biblijne czytania prowadzą nas najpierw przez obraz z Apokalipsy, ukazujący walkę dobra ze złem – gdzie zło jest ukazane pod obrazem wielkiego smoka, który ma 7 głów, 10 rogów, 7 diademów.
– 7 głów oznacza pełnię mądrości tego świata. Ten smok ma na swoich usługach „mózgi całego świata” – mówił arcybiskup, przypominając wspominaną niedawno postać św. Maksymiliana Marii Kolbego, wielkiego czciciela Matki Bożej. Zginął w obozie koncentracyjnym – a takie obozy były miejscami, gdzie ludzkie umysły pracowały nad tym, jak zabijać lepiej, szybciej, taniej. Dziś też mamy przykłady na to, jak człowiek wykorzystuje swoją inteligencję do walki z dobrem.
– Biblijny smok ma 10 rogów. Są to są rogi byka, kojarzące się z mocą. Są obrazem siły. Ten smok ma więc nie tylko inteligencję, rozum, ale potężną siłę. Ma też 7 diademów, dysponuje więc pełnią władzy – wyjaśniał abp Józef, wskazując z kolei na stojącą naprzeciw potwora Niewiastę. Symbolizuje ona Maryję i Kościół – nas. Wszyscy stoimy naprzeciw smoka, wobec konieczności zmierzenia się ze złem.
– Dlaczego św. Jan mówi, że symbolizuje nas kobieta brzemienna? Kobieta, która spodziewa się dziecka nie może przecież toczyć wojen; to ona zasługuje na to, by ją ochraniać, by o nią się zatroszczyć. Jak ona może sobie poradzić ze smokiem? To nie wygląda na równy pojedynek – zauważył.
– Dlatego, że szanse kobiety wydają się małe, mamy często pokusę, by sięgać po środki, którymi dysponuje smok, a nie niewiasta. Często rozglądamy się za środkami, które są przemyślane, mocne, skuteczne, bo wydaje nam się, że jesteśmy słabi wobec smoka jak brzemienna kobieta – mówił. – Tymczasem na tą całą potęgę zła odpowiedzią są środki, jakie daje nam Bóg. Bramy nieba nie sforsujemy przemocą, pyszałkowatością, przebiegłością ani układami; bramy do nieba zdobywa się, wierząc w moc dobra, czyniąc dobro. Taki jest Bóg – wyjaśnił.
Podkreślił, że potwierdzają to objawienia Matki Bożej w różnych częściach świata. – Czy kiedykolwiek Matka Najświętsza dawała ludziom do ręki miecz? Czy kiedykolwiek prosiła, by nim walczyć? Nie, dawała różaniec i mówiła, że w tym jest zwycięstwo – w odmawianiu Różańca. O to prosi każdego z nas – mówił, dziękując pielgrzymom za modlitwę różańcową, za przynależność do kół Żywego Różańca, za animowanie go w swoich parafiach.
– Co zrobilibyśmy w naszej ojczyźnie, w naszym życiu bez modlitwy różańcowej? W tej modlitwie jest siła. Komuś może się wydawać, że są to niewiele znaczące środki. Ale jest w różańcu moc, która może zwyciężyć świat, może zwyciężyć współczesne smoki, które nas zewsząd otaczają – dodał.
W Ewangelii Elżbieta mówi do Maryi: „Błogosławiona jesteś między niewiastami”. Tak nazywane były, wyjaśniał arcybiskup, także dwie kobiety w Starym Testamencie: Judyta i Jaela. W przypadku obu tych postaci historia jest podobna – kiedy Izrael ciemiężony jest przez wrogów, mężczyźni z mieczami w ręku poddają się, a do pokonania nieprzyjaciół przyczyniają się słabe kobiety. Przez nie Bóg wyzwala Izraela.
– Elżbieta, używając tych słów, wyraża przekonanie, że jej 14-letnia krewna jest kimś, przez kogo Bóg rozpocznie ostateczne zwycięstwo nad złem. Bóg potrzebuje kogoś, kto jest dostatecznie słaby, aby mógł przez niego działać, ukazać przez niego swoją moc i siłę. Bóg chce działać nie przez mocnych, tych, co się za mocnych uważają i chcą innym pokazać swą moc, innych sobie podporządkować, rządzić nimi, ale przez tych, którzy znają swoją słabość – tłumaczył.
Matka Boża pokonuje zło pokorą, wiernością, miłością, otwartością. – Chcemy i my razem z Maryją siłą modlitwy różańcowej, o którą nasza matka prosi, pokonywać zło w naszym sercu, naszych rodzinach, naszej ojczyźnie. Nagrodą za to będzie niebo, do którego Maryja została wzięta z duszą i ciałem. Tam oczekuje z Jezusem na nas wszystkich.
W pielgrzymce wzięło udział ponad 1000 osób, w tym ok. 50 kapłanów. Przed Mszą św. wysłuchali prelekcji ks. prof. Grzegorza Sokołowskiego „Przesłanie Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego” – w której prelegent przypomniał między innymi wielkie oddanie prymasa Maryi oraz słowa pozostawione Dolnoślązakom podczas koronacji wizerunku Maryi w Wambierzycach.
Po posiłku czciciele Maryi wysłuchali świadectwa o. Leona Barczaka OFM oraz wzięli udział w modlitwie różańcowej przed Najświętszym Sakramentem. O oprawę muzyczną spotkania zadbał zespół Mirtillo Rosso. Nie brakło okazji do spotkań, rozmów, dzielenia się. Zobacz TUTAJ .