Wrocław nie ma łatwej historii, jeśli chodzi o miejsca pamięci. Kiedy Polacy z różnych stron osiedlili się tu po II wojnie światowej, cmentarne tablice od wielu pokoleń mówiły po niemiecku. Jednak te kilkadziesiąt lat powojennego polskiego miasta sprawiły, że odnajdziemy tutaj wybitne choć szerzej nieznane osobistości o niezwykłych osiągnięciach.
Cmentarz przy ul. Bujwida
- Dla miłośników sportu nie lada gratka. Na cmentarzu przy ul. Bujwida we Wrocławiu, gdzie znajdziemy sporo zasłużonych dla Polski osób, spoczywa Marian Suski. Polski profesor i inżynier, rocznik 1905. Kojarzony zazwyczaj z pracy naukowej na Politechnice Wrocławskiej (polski profesor, pracownik naukowy Wydziału Łączności, a później Elektroniki i Instytutu Telekomunikacji i Akustyki). Pomimo licznych osiągnięć naukowych jego bezkompromisowa postawa wobec rzeczywistości PRL spowodowała, że profesurę otrzymał dopiero w 1974 roku. Warto wspomnieć także o jego młodości. Suski to bowiem brązowy medalista w szermierce (szabla) podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1932 w Los Angeles. Startował także w późniejszych igrzyskach w Berlinie.
- Na tym samym cmentarzu spotkamy także mjr. Jana Różyckiego ps. „Busik” i „Rola”. To jeden z czterech „cichociemnych” (elita polskiej dywersji), pochowanych we Wrocławiu. Różycki to uczestnik walk o niepodległość Polski, harcerz, inżynier budownictwa, prof. nadzwyczajny, oficer Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i Armii Krajowej, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, a do tego powstaniec śląski i więzień UB. Ciekawostka? Był technikiem i kierownikiem robót przy budowie lotniska Warszawa-Okęcie, Zakopianki, a także projektował i kierował budowami ulic w Zakopanem. W sumie wypromował ok. 170 magistrów.
- Poznajcie człowieka-orkiestrę: Henryka Becka, polskiego lekarza ginekologa–położnika pochodzenia żydowskiego. To Orlę Lwowskie, pracownik Czerwonego Krzyża, uczestnik wojny polsko-bolszewickiej, kapitan Wojska Polskiego, powstaniec warszawski, wykładowca. Niewielu wie, że to on przeprowadził pierwszą w Polsce operację zmiany płci. Pozostawił dużą ilość akwarel, rysunków i kolaży, liczonych w tysiącach. Ponadto Beck pisał także wiersze i fraszki, grał na skrzypcach i fortepianie. W młodości występował jako piłkarz klubu Pogoń Lwów, później także był tenisistą, taternikiem i uczestnikiem wyścigów samochodowych.
- Warto przystanąć przy grobie Lesława Węgrzynowskiego, polski doktora i farmakologa, pioniera walki z gruźlicą. Poświęcił się misji przeciwdziałania tej chorobie w Polsce. Wykładowca, dwukrotny uczestnik walk w obronie Lwowa (1918, 1939) i powstaniec warszawski. Podczas I wojny światowej udzielił wizyty lekarskiej aresztowanemu przez Austriaków i przebywającemu w Poroninie i Nowym Targu... Włodzimierzowi Leninowi. Jak się okazało, ocaliło mu to później życie. Po agresji ZSRR na Polskę ponad 25 lat później podczas II wojny światowej został aresztowany przez Sowietów, a następnie zwolniony po ujawnieniu faktu udzielenia pomocy właśnie Leninowi. Inni aresztowani i przetrzymywani wraz z Węgrzynowskim zostali ofiarami zbrodni katyńskiej w 1940 roku. Należał do Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Był w grupie pracowników naukowych przedwojennego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, którzy po wojnie zostali zatrudnieni na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu i Politechniki we Wrocławiu. Był zastępcą profesora w Katedrze Ftyzjologii Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu i Politechniki, skąd został zwolniony z przyczyn politycznych (określony jako „politycznie wrogi, politycznie bez wartości, raczej zacofany, nie powinien zostać na katedrze”). Był założycielem Społecznego Komitetu Walki z Gruźlicą.
oceń artykuł