Przedstawiamy sylwetki 15 neoprezbiterów. Jak postrzegają swoje powołanie? Jaki ich zdaniem powinien być kapłan? Kim się inspirują?
ks. Marcin Bącela
(rodzinna parafia: pw. Powyższenia Krzyża w Bytomiu)
O Panie uczyń z nas narzędzia Twojego pokoju. (...) abyśmy nie tyle potrafili szukać pociechy, co pociechę dawać (św. Franciszek)
W zasadzie parafie rodzinne mam dwie. Pierwsza, w której spędziłem lata dzieciństwa, rozwijała moje powołanie. W niej angażowałem się bardzo mocno w LSO to parafia pw. Podwyższenia Krzyża św. w Bytomiu. Natomiast moja obecna parafia rodzinna, w której pojawiłem się już jako kleryk, to parafia pw. Nawiedzenia NMP w Koczurkach.
Swoje powołanie odkryłem bardzo wcześnie. Już w szkole podstawowej moje myśli kierowały się ku kapłaństwu. Oczywiście, było ono narażone na wiele prób w gimnazjum i szkole średniej, kiedy to pojawiało się wiele innych perspektyw na życie. Myśl o założeniu rodziny, rozwijanie swoich pasji, praca w jakimś zawodzie, w tym wszystkim Pan Bóg ze swoim wezwaniem okazał się być najsilniejszy. Dlatego dzisiaj mogę cieszyć się kapłaństwem.
Kapłaństwo to dla mnie wielka przygoda, można powiedzieć, że w nieznane. Nie wiem, dokąd zostanę skierowany po święceniach, jakich spotkam ludzi, jakie wyzwania mnie czekają. Odpowiadając pozytywnie na wezwanie Boga, wiem, że On ma w tym swój plan. Mnie nie pozostaję nic innego jak zaufanie i wierne wypełnianie swoich obowiązków.
Najtrudniejsza była decyzja, żeby się odważyć i pójść do seminarium. Resztą zajął się Pan Bóg.
Według mnie kapłan to osoba, która kocha nie tylko Boga, ale przede wszystkim człowieka, w którym Bóg pragnie zamieszkać. Otwartość, radość, pewność siebie, wiara i uśmiech to jedne z cech, które powinny określać księdza.
Mój ulubiony święty to św. Franciszek z Asyżu. Towarzyszył mi od najmłodszych lat. Wychowywałem się w parafii prowadzonej przez Braci Mniejszych Kapucynów. Cenię go za prostotę i szacunek do każdego człowieka, zwłaszcza ubogiego duchowo i materialnie.
Wolny czas, jeśli taki będzie, chciałbym spędzać aktywnie uprawiając sport oraz spotykając się z rodziną i znajomymi.