W auli wrocławskiego seminarium ks. Mirosław Maliński opowiadał księżom archidiecezji wrocławskiej o temperamentach. Ta wiedza może być pomocna w pracy z różnymi ludźmi w parafiach, ale też we współpracy kapłanów między sobą.
Flegmatyk to typ spokojny, na wszystko się zgodzi, wszystko przyjmie, dobry materiał na przyjaciela, wprowadza sympatię, ale zawsze będzie trzymać dystans, bo się nie zaangażuje. Łatwy do życia, powściągliwy, łagodny, niewymagający, beztroski, chłodny i opanowany, zrównoważony, pogodzony z życiem.
- Broń Boże żadnych konfliktów! Za wszelką cenę! Ani z sobą samym, ani z nikim innym. Ma zdolności administracyjne. Do niedawna w dużych korporacjach na kierownicze stanowiska brano choleryków, ale jak choleryka zabraknie, fabryka stoi. Obecnie na stanowiska kierownicze preferuje się flegmatyków. Rozdzieli wszystkie zadania, wszystkich zmotywuje, będzie łagodny, ciepły. Ma czyste biurko, bo na nim nic nie ma. Flegmatyk jak pójdzie na urlop, to nikt nie zauważy. Odpowiedzialność tak rozdzieli, żeby nie być za nic odpowiedzialnym - opisywał ks. Mirosław Maliński.
Jest świetnym mediatorem, bo się nie zaangażuje po żadnej stronie. Ma wielu przyjaciół, jest dobrym słuchaczem. Stabilny, cierpliwy w znoszeniu prowokacji. Dąży do pokoju za wszelką cenę. Próbuje tak żyć, żeby wrogowie nie mogli powiedzieć o nim nic złego. Jednocześnie nie potrafi się czymś ekscytować. Nie lubi zmian rzeczy i miejsc. Dlatego dobrze, gdyby miał pasje i gdzieś okazywał entuzjazm. Sprawia wrażenie leniwego, ale jest w stanie dużo zrobić, żeby ze wszystkimi żyć w pokoju. Dobrze, żeby nie odkładał wszystkiego na jutro i znajdował sobie bodźce do działania.
- Ma żelazną wolę. Dobrze, żeby nauczyli się okazywać uczucia, nie czekając do końca tygodnia. Bo jak się mu nazbiera, to wybucha. Dlatego warto wcześniej zajmować się swoimi sprawami, a nie jak znajdzie się pod ścianą. Jest niezdecydowany. Nie lubi dylematów z serii: "Gdzie idziemy - w prawo czy w lewo?". Nie lubi decydować. Powinien się nauczyć mówić "nie" - uważa duszpasterz CODA "Maciejówka".
Jak żyć z flegmatykami? Trzeba ich motywować i nagradzać ich za to, że realizują swoje własne cele. Nie oczekiwać wielkiego entuzjazmu. Uznać, że odkładanie czegoś na później jest ich formą kontroli. Nie obarczać ich winą, bo się nie bronią. Docenić ich wewnętrzną równowagę, ale nie okazywać tego.