Teologia, jeśli chce uczciwie spełnić swoje zadanie, nie może ograniczać się do prostego mówienia o wierze lub zwykłego wyjaśnienia doktryny Kościoła - mówił kard. Gerhard Müller. Czym ma więc być teologia?
5. Teologia jako specyficzny środek do samo-zrozumienia człowieka przez jego własną istotę i jego pozycję w świecie w świetle Objawienia.
W metodycznie dokładnym rozróżnieniu pomiędzy poznaniem istnienia Boga ze świata w naturalnym rozumowaniu a osobistym dialogicznym rozumowaniem na podstawie spotkania z Bogiem w wierze powstaje wewnętrzny związek między poznaniem Boga a ludzkim rozumieniem świata i samo-zrozumieniem. Racja teologiczna służy zatem nie tylko immanentno-systemowej interpretacji wyznania wiary Kościoła, lecz jednocześnie wzajemnemu pośrednictwu między podstawową orientacją w świecie osiągniętą w wierze a całością istotnych dla ludzkich pytań egzystencjalnych odkryć filozofii i nauk doświadczalnych.
Naukowe roszczenia wiary nie stoją zatem w sprzeczności ani z wewnętrzną istotą wiary, ani z celem i metodą nauki.
A zatem:
a) teologia, oparta na obiektywnej i subiektywnej wierze na prawdzie objawionej w artykułach wiary (zasadzie jedności teologii), różni się szczególnie od naturalnej teologii filozofii, jak też od nauk formalnych i realnych.
b) ponieważ jednak teologia realizuje się za pomocą rozumu, i dlatego uczestniczy w uniwersalnym rozszerzeniu rozumu na całą rzeczywistość w jej przyrodniczym, społecznym, historycznym i transcendentalnym stanie faktycznym (i o ile racja teologiczna a także rozum w ogóle są informowane przez rzeczywistość), to jest nauką w eminentnym sensie.
6. Problemy w stosunku teologii do nauk świeckich
W XIX stuleciu Magisterium kościelne zajęło stanowisko przeciw dwom niedostatecznym określeniom relacji między wiarą a rozumem:
a) przeciw fideizmowi (Bautain) i tradycjonalizmowi (Bonald, Bonnetty, Lamennais). Aby uniknąć sprzeciwów wobec racjonalności wiary (w empiryzmie, racjonalizmie, krytycyzmie), zostali [poproszeni] przedstawiciele tych kierunków, aby wywodzili wszystkie religijne i moralne poznania człowieka z pierwotnego objawienia, które zostało autorytatywnie i pozytywistycznie poddane każdej możliwości racjonalnego badania i przekazywania. (por. DH 2751-56;2776-2780;2811-2813;2841-2844).
b) Z drugiej strony racjonalizm teologiczny (w różnych odmianach) również wymagał krytyki. Oczywiście, nie zawsze i pod każdym względem redukował prawdy wiary do prawd rozsądkowych. Ale przesłaniał jednak odmienne pochodzenie i inną zasadę (lumen naturale, lumen fidei), która leży u podstaw naturalnej i nadprzyrodzonej prawdy. Ze stanowczością w tym kontekście należało potwierdzić analogiczną strukturę poznania teologicznego.
Gdyż Bóg, jako jego treść i zasada, nigdy nie może być uchwycony przez ludzki rozum, a nawet [jemu] dostępny (verfügbar). W swej niezrozumiałości (niewytłumaczalności) pozostaje On bardziej świętą tajemnicą, do której odnosi się człowiek w osobistym akcie. Dlatego jest też racja teologiczna zasadniczo osobowo-dialogiczna, a nie przedmiotowo-dostępna (patrz potępienia tez J. Frohschammera: DH 2850-54).
Określenie relacji wiary i rozumu we wzajemnym odniesieniu z równoczesnym rozróżnieniem było również przedmiotem dogmatycznej konstytucji Dei Filius o wierze katolickiej I Soboru Watykańskiego (DH 3000-3045).